Moje włoskie dolce vita + zdjęcia z podróży.

Łatwo zauważyć, że moją miłością jest Italia. Uwielbiam wszystko to, co włoskie. Naprawdę:) Mogę wyjeżdżać w przeróżne miejsca, ale prawda jest taka, że moim drugim domem są włoskie zakątki. Wszystko zaczęło się od długich wakacji z rodzicami.Pojechaliśmy na południe. Tam jadłam najlepsze lody pod słońcem, pochłaniałam olbrzymie porcje makaronu ( a miałam zaledwie lat siedem), ba, nawet coś zaczęłam dukać po włosku. Nie rozstawałam się z kieszonkowym wydaniem rozmówek i gadałam cokolwiek i do kogokolwiek. Chyba nie muszę wspominać, że byłam ulubienicą lokalnych pań sprzedawczyń?:) 

Mała ja z tatą podczas pierwszej podróży do Włoch:)

Do tej pory byłam w Rzymie, Bolonii, Mediolanie, Weronie, Treviso, Wenecji, Bergamo, Padwie, San Marino, Rimini, Florencji. Nastawiam się zawsze na zwiedzanie i w danym mieście jestem maksymalnie 4 dni. Uwielbiam biegać po wąskich uliczkach z mapą i przewodnikiem. Ach:)
Bolonia

Bolonia

Florencja

Mediolan

Rimini

San Marino

Wenecja

Werona
Treviso

Szybka nauka języka włoskiego. Jeśli planujecie wyjazd do słonecznej Italii i chcecie cokolwiek powiedzieć po włosku to polecam dwie pozycje Beaty Pawlikowskiej: „Blondynka na językach.Włoski” oraz „Rozmówki”(które możecie znaleźć w Biedronce za jedyne 9,99zł:))

Książki z Italią w tle.Jest masę książek,które są osadzone we włoskiej scenerii. Mogę polecić zdecydowanie autorkę Penelope Green (” Neapol moja miłość”, „Rzymskie dolce vita”, „Na północ od Capri”), książkę „Masz przyjaciela”, której autorem jest Luca Spaghetti oraz ” Za dużo słońca w Toskanii” Dario Castagno.
Mówiąc o książkach nie wolno zapomnieć o Orianie Fallaci, która była jedną z najwybitniejszych włoskich dziennikarek. Musicie przeczytać jej ” Wściekłość i dumę”!

Włoska blogosfera. Nie da się ukryć, że mieszkańcy Włoch słyną z nienagannego ubioru i niepowtarzalnego stylu. Dlatego często zaglądam na bloga fenomenalnej Chiary Ferragni.

Kuchnia. Jestem uzależniona od ich kuchni. Jeśli mam zły nastrój,wystarczy że ugotuję sobie makaron i natychmiast wszystkie smutni znikają:) Polecam książkę „Prosto i presto”,w której znajdziecie mnóstwo dobrych przepisów.

Muzyka. Tutaj faworytem zostaje niezmiennie Eros Ramazzotti. W kwietniu zeszłego roku mąż zabrał mnie do Pragi na koncert Erosa. Było cudownie!:) Jeśli chodzi o innych włoskich wykonawców,to lubię posłuchać m.in. Alessandry Amoroso, Laury Pausini, Emmy,Ligabue.

Praga 2013. Koncert Erosa

13 myśli nt. „Moje włoskie dolce vita + zdjęcia z podróży.

  1. Agata K

    Pięknie, namiętnie, włosko, chetnie bym sie przeniosla z Toba w tamte klimaty. W ten włoski spokoj i ich celebrowanie kazdej chwili życia. Porpstu La dolce vita 😉

    Odpowiedz
  2. Marta

    Mnie wystarczy, że moja teściowa mieszka we Włoszech (na południu) i jak przyjeżdża do Polski to opowiada o ludziach, mieście, o wszystkim. Niestety po tych opowieściach nie lubię Włoch.

    Odpowiedz
    1. Marta

      na pewno:) tak czy inaczej chętnie bym się wybrała sprawdzić na własnej skórze. Może w tym roku w wakacje uda się nam z mężem odwiedzić teściową:D

      Odpowiedz
  3. Katarzyna Ka

    Kochana ten wpis bardzo mi się podoba :)…z wielką przyjemnością go czytałam.
    Co do nauki języka włoskiego, to już wcześniej kupiłam "Blondynkę na językach. Włoski".
    Od stycznia, codziennie słucham płyty w drodze do pracy jadąc samochodem 🙂
    Liczę, że co nie co się nauczę do maja 🙂

    Buziaki!

    Odpowiedz
  4. Anonimowy

    Jeżeli chodzi o książki to zdecydowanie mogę polecić Lato w Toskanii- Elizabeth Adler. Kiedy autorka opisuje smaki ( a w książce znajduje się ich cała masa 😀 ) czuje się je w ustach !!!

    Odpowiedz
  5. Jo JoConcept

    Super. Moje klimaty ;)) Parę lat temu byłam w okolicach sulmony. Tydzien śledziłam codzienność mieszkańców gorskiej włoskiej wioski. Było bardzo fascynujaco. Zaluje tylko jednego.. nie pojechałam do Rzymu.. nie mogę sobie tego wybaczyć:/ osobiscie polecam bałkany. Mam na koncie dwie wyprawy i "apetyt rosnie w miare zjedzenia".
    Aparat i przewpdnik to nieodłączni towarzysze. Pzed wyjazdem dużo czytamy omiejscach do których jedziemy a w tralcie podrózy czytam Lukasowi reportaże z tych miejsc żeby nie zasnął za kierownicą ;))
    Ach przypomniałas mi wakacje :)) uściski

    Odpowiedz
  6. Anonimowy

    Włoskie klimaty i mi są bliskie! W Veronie nawet mieszkałam i pracowałam 🙂 Pozdrawiam! Sylwia z MIA home passion 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz na „AnonimowyAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.