Miesięczne archiwum: Styczeń 2014

Kilka słów o mojej aktywności fizycznej. A jak Wasze postanowienia noworoczne?

Ciągle piszemy dla Was głównie o wnętrzach, dlatego tym razem postanowiłam poruszyć temat sportu. Mogę się założyć, że jednym z Waszych postanowień było aktywne uprawianie sportu. Mija pierwszy tydzień i jak Wasze efekty?:) 
Od 1 stycznia u mnie nic się nie zmieniło. Dalej biegam i trenuję boks tajski. I tutaj Wam powiem, że te dwie dyscypliny zawsze były mi obce:) Nie lubiłam biegać, męczyło mnie to okropnie i nie sprawiało żadnej przyjemności. Kiedyś natknęłam się na wywiad z Tomaszem Lisem, który od kilku lat jest zapalonym biegaczem. Powiedział wtedy słowa,które huczą mi w głowie za każdym razem, gdy wybieram się w teren ” Nie lubię biegać,ale lubię dobiegać. Pokonuję 12 km dziennie”. Pomyślałam sobie: masakra, 12 km? A tak w ogóle się da? Mogę Was zapewnić, że się da:) Naprawdę rzadko wychodzę z domu zadowolone, z reguły mi się nie chce i mam sto innych rzeczy do zrobienia. Ale tak, ja też lubię dobiegać. Zachęcam Was do podjęcia wyzwania z samym sobą. Dla tej satysfakcji WARTO!
Niewyjściowe zdjecie, ale przebyłam 10 km i ledwo żyłam 🙂

Boks tajski też pojawił się przypadkiem. Wybrałam się na pokazowy trening. Pani Trener tak mnie zaraziła treningami, że tylko odliczałam dni do kolejnego wycisku. Od maja trenuję już na profesjonalnej sali. Kobieta i rękawice? To połączenie się 
sprawdza. Dlatego też jedna z sesji ślubnych w plenerze odbyła się na „mojej” sali 🙂
Zdjęcia: http://dreamsphoto.pl/

A tu z Trenerem Robertem:)

Co z Waszą aktywnością?Ruszacie się czy przesiadujecie przed TV?:) Mam nadzieję, że tych mniej zaangażowanych zachęciłam chociaż do lekkiego truchtu. Buźka!

Chodź pomaluj mój świat… DIY Chcesz odmienić swoje meble? Przemaluj je sam!

Razem z Mamą chcemy Was zachęcić do przemalowywania nie tylko ścian, ale przede wszystkim mebli. Moja mama powinna otrzymać tytuł malarki wszech czasów, bo tylko krąży z wałkiem i farbą po domu 🙂
Przeprowadzając się do nowego mieszkania było mi żal starych mebli. O ile z biurkiem nie mogłam dyskutować, bo zwyczajnie jest za duże i w mieszkaniu nie ma dla niego miejsca, to witrynkę i komodę bardzo chciałam zatrzymać. Początkowo były to meble, które stały w salonie rodziców, potem komoda trafiła do mojego pokoju. Natomiast aktualnie znajduje się w nowym mieszkaniu i to w całkiem innej odsłonie. 
Były obawy, że się nie powiedzie, ale pewność mamy mnie uspokoiła. Mąż raz dwa przemalował wszystko.
Efekty możecie zobaczyć poniżej.
Słabe zdjęcie, ale tylko takie dałam radę wyszperać 🙂

Czego potrzebujemy, aby przemalować nasze meble?

Papieru ściernego
Wałka bądź pędzla ( zależy jaki efekt chcemy uzyskać; ja wybrałam pędzel, bo nie chciałam super gładkiej powierzchni, a zależało mi, aby były widoczne delikatne pociągnięcia pędzla)

Farbę akrylową albo zwykłą do drewna 
Najpierw musimy całą powierzchnię mebla potraktować papierem ściernym, aby go zmatowić. Nie zapominajmy o wewnętrznej stronie mebla. Po otwarciu szafki głupio będzie wyglądać stary odcień brązu, jeśli przemalowaliśmy mebel na biało.
Następnie wycieramy mebel wilgotną ścierką, czekamy aż wyschnie i malujemy! 2-3 warstwy farby i mebel wygląda jak nowy 🙂

Jak urządzić małą łazienkę. PLUS zdjęcia mojej małej łaźni.

Przyjęło się, że gdy mamy do czynienia z małą łazienką to nic prócz prysznica nam się do niej nie zmieści. Zaraz udowodnię , że ta teza absolutnie się nie sprawdza. 
Mamy baaaardzo małą łazienkę. Jak dowiedziałam się, że nie ma szans na umywalkę oraz wannę byłam ZAŁAMANA. Że co? Goście będą myć sobie ręce pod prysznicem? Bzdura! Musieliśmy sporo się nagłowić jak wszystko ułożyć w naszej łazience. W rezultacie mamy wannę, umywalkę a także całkiem sporo szafek. Pralkę wyrzuciliśmy do kuchni, bo tam całe szczęście mamy więcej miejsca:)
Tutaj możecie zobaczyć nasze maleństwo. Nie zabrakło oczywiście Kitka, który uwielbia tu przebywać:)

Co warto zrobić, jeśli nasze mieszkanie jest wyposażone w małą łazienkę?
– Jeżeli chcecie wannę wybierzcie nie tylko tą małych rozmiarów, ale również z cienkimi brzegami. My dość długo się takiej naszukaliśmy, ale było warto.
– Postawcie na jasne kolory i lustro. Nic tak optycznie nie powiększa łazienki jak jasne barwy. Ważne jest też lustro : w miarę duże, bez ciężkiej ramy. 
– Kupując umywalkę wybierajmy taką do której możemy dopasować szafkę. Prócz ładnego wyglądu problem z przechowywaniem kosmetyków zniknie.
– Nie układajmy dużych kafli, nie używajmy przesadnych wzorów w jaskrawych kolorach. Zapomnijmy również o kontrastach.
– Starajcie się zagospodarować każdy kąt. I pamiętajcie czasem lepiej wybrać regał niż zamykaną szafkę. Ma być funkcjonalnie, drzwiczki muszą się swobodnie otwierać. Wiadomo, że otwarte regały przyciągają bardziej kurz, ale warto się poświęcić:)
– Nie zapominajcie o porządku. Czym mniej rzeczy „na wierzchu” tym Wasza łazienka optycznie staje się bardziej przestronna. A przecież oto nam chodzi, prawda? 🙂