Witajcie kochani !
Święta dobiegły końca, więc pora wrócić do codzienności. Wielkanoc przebiegła przyjemnie w rodzinnym gronie. Gorzej sprawa się miała z Śmingusem-dyngusem. Nie jest tajemnicą, że bardzo nie lubię tego zwyczaju. Obojętnie czy jestem psikana symbolicznie perfumami czy skropiona wodą. Wczoraj jednak doszło już do totalnej przesady. Z samego rana o 8.00 wybrałam się pobiegać. Rzecz jasna, przyszło mi na myśl, że mogę zostać polana, ale doszłam do wniosku, że o tak wczesnej porze każdy zbir jeszcze śpi. Pomyłka! Jak już dobiegałam do domu wylano na mnie dwa wiadra, super hiper mega zimnej wody. Natychmiast zgłosiłam sprawę na policję, aby „uratować” inne biedne dusze, potencjalne narażone na atak. Powiedzieli, postawią tam swój patrol. Całe szczęście telefon oraz mp3, pomimo zalania, działają nadal. Brak słów, to była czynna napaść:)
Teraz trochę przyjemniejsze tematy. Mam dla Was dwa przepisy na pyszne ciasta, które upiekłam na Święta. Oczywiście możecie je przygotować na obojętnie jaką okazję, bo to nie są typowe wielkanocne wypieki 🙂
SNICKERS
Przepis znajdziecie tu KLIK
Przepis znajdziecie tu KLIK
Cytrynówka z białą czekoladą
Przepis znajdziecie na blogu Polki
Smacznego!:)))
Smakowicie wyglądaja. Pozdrawiam
Radzę wypróbować przepisy :*
Mniam ;-)… pychotka ;-). Buziaki i dobrego dnia 😉
Zgadza się 😀 mniaaaam:)) Miłego dnia!
w święta jakoś sie nie objadłam więc……. kawałek pysznego ciasta nadal chętnie bym wciągnęła;-)
Ciasta nigdy za wiele:D
No to nie ładnie ze tak Cie zalatwili, u nas duzo patroli i w sumie tylko troche dzieci … a ciasta widac ze sa apetyczne wiec za dwa tygodnie sprobujemy na urodziny mojej coreczki … pozdrawiam … 🙂
Dzieci się nie boję, ale pełnoletnich z wiadrami owszem:D
Musisz wypróbować, bo są na prawdę pyszne:)
Ja już nie pamętam kiedy ostatnio zostałam oblana wodą, ale biorąc pod uwagę fakt, że ma się w kieszeni różne sprzęty, rzeczywiście to niebezpieczne i oburzające. Poza tym uczucie na sobie 2 wiader zimnej wody też malo przyjemne! Tradycja fajna, ale z głową! A Ciasta wyglądają pysznie.
No dokładnie… i jeszcze widzieli, że mam komórkę i mp3 a mimo to robili swoje. Szkoda gadać:)
No to mogłaś poczuć się jak nastolatka 🙂 Zgodnie ze zwyczajem polewa się tylko najładniejsze dziewczyny 🙂
Ciekawa jestem przepisu na cytrynówkę, ponieważ tarta cytrynowa to moje ulubione ciasto i wszędzie szukam tego smaku i zapachu 🙂
pozdrawiam serdecznie
marta
Hihi cała spocona, w sportowym stroju raczej na najładniejszą nie wyglądałam 😀 Raczej z uwagi na wczesną porę i mało ludzi, z braku laku mnie oblali 😛 Pozdrowienia!
Same pyszności u Ciebie 🙂
Co do oblania wiadrami wody to serdecznie współczuję 🙁
Ja odważyłam się wyjść na spacer jedynie w towarzystwie męża, ale tak czy inaczej u mnie raczej nie było widać jakiegoś szczególnego zagrożenia, jedyne co to dzieciaki biegały z niegroźnymi psikawkami 😉
Buziaki!
Ja też bym z mężem normalnie biegała, ale niestety chory 🙁 Skusiłam się sama i masz ci los… 🙁
Niestety akurat żadne niegroźne dziecko nie chciało mnie polać:P
Uściski!
A to faktycznie miałaś wczoraj niezbyt przyjemną przygodę. Ja też nie lubię przesady, u mnie na szczęście było symbolicznie…za to ciasta wyglądają super!!!
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ciasta są pyszne i wynagradzają mi to całe beznadziejne zdarzenie:))Pozdrowienia!
Mniam 🙂 Snickersa znam bo moja mama robi:) A cytrynówki nie znałam, będzie trzeba wypróbować 🙂
Zarówno snickersa jak i cytrynówkę robiłam pierwszy raz, ale zdecydowanie teraz zaliczają się do moich ulubionych ciast:)
Przyszłym razem radzę nie brać w taki dzień ze sobą drogiego sprzętu 🙂
Drogi to on może i nie był,ale fakt faktem nawet jeśli ktoś niszczy twoją własność za 10zł to nie jest przyjemnie…
Pyszności:)) mniam…:)
:*
Poważnie zgłosiłaś sprawę na policję , bo ktoś w lany Poniedziałek oblał Cię wodą ?:-))
Taki dzień .. nie każdy zna umiar 🙂
Ciasta wyglądają smakowicie .. Mąż uwielbia cytrynowe , więc może się skuszę :))
Uściski
Poważnie 🙂 Wiem, że taki dzień, ale każdy ma swoje prawa i jakoś nie mam ochoty wymieniać sprzętu elektronicznego jeśli ktoś miał kaprys i wylał na mnie dla wiadra. Zresztą, mój telefon nie miał nie miał spowodować bezpośredniego ukarania bezmózgowca, tylko ochronę innych. Jak napisałam poniżej Ani, policjant poinformował mnie,że każdego roku obstawiają kościół,bo lecą wiadra z wodą. Nie sądzę,że byłoby Ci miło, gdybyś szła w nowej sukience i musiałabyś ją wyrzucić albo zawracać do domu, bo przecież na rodzinny obiad zmoczona nie pójdziesz. Pomijając już fakt fryzury i makijażu:P Zresztą wiadra lądują również na osobach starszych, co jest już totalnie dla mnie niedopuszczalne i akurat za to takich gnojków powinni karać. Bo to już nie zwyczaj tylko czyste chamstwo.
Buziaki :*
o kochana! przecież jest po Świętach a Ty nam ciacho znowu pokazujesz! kusisz..kusisz…;)
co do polania wodą to ja na policję bym nie dzwoniła, takie Święto, choć dwa wiadra to przesada… przykro mi!
buziaki
Po świętach też trzeba sobie życie umilać:D
A na policję dzwoniłam nie po to, aby zbirów złapano,ale żeby monitorowali okolicę. Zimna woda nie jest przyjemna, ale jeśli ktoś "zaatakuje" starszą babulinkę to może się nie skończyć fajnie:( Zresztą policjant mi powiedział, że każdego roku obstawiają okolice kościoła, bo wierni są atakowani wiadrami:(
Ja szanuję tradycję, ale wszystko z umiarem. W mojej rodzinie kiedy pogoda na to pozwala wychodzimy
na dwór i dzieciaczki polewają się wodą przez kilka minut. Śmiechu jest co nie miara.
Natomiast nigdy w życiu nie pozwoliłabym moim chłopcom biegać po wsi i oblewać przypadkowe osoby zimną wodą.
Pozdrawiam : )