Krótka historia balkonu.

Kochani! Tydzień temu na tapecie były balkony. Mówiłam wtedy, że biorę się także za swój. Początkowo nie miałam zamiaru nic robić z tym moim nieszczęsnym balkonem.Jest mały, zabudowany, ba, swego czasu był zabudowany także oknami i spełniał rolę spiżarki. Wprowadzając się jednak do mieszkania, wyrzucenie okna było pierwszą rzeczą jaką zrobiliśmy.
Wreszcie uznałam, że jednak mój miniaturowy balkon również zasługuje na letnią odsłonę. Ściany zostały przemalowane na biało, łącznie z wieszaczkiem, który był czerwono-żółty (?!). Posadziłam kilka kwiatów, od mamy przygarnęłam donice. Białe krzesła z Ikei dobrze się sprawdzają, natomiast naszym stołem jest póki co przemalowany taboret. Wystawnego przyjęcia nie zrobię, ale dwa kubki bez problemu się zmieszczą:)) Z uwagi, że nie mamy na balkonie żadnej lampy postawiłam na lampiony z tealightami oraz Cotton Ball, które przeuroczo wyglądają po zmroku :)))
Buziaki! Marcelina

28 myśli nt. „Krótka historia balkonu.

  1. Ola, RP

    U Was jest zawsze pięknie i balkonik też tak wygląda. Jest malutki, ale klimatyczny. Cottonki na pewno całego go rozświetlaja po zmroku. Jedyne co Kochana ja bym zmieniła, to tą wiszącą plastikowa biała doniczkę np. na wiklinową.

    Odpowiedz
    1. sisters

      Muszę zapytać męża czy ma jakieś zdjęcie"przed". Może się znajdzie jeszcze takie, gdy balkon miał okno:) Jak znajdę to wrzucę:)

      Odpowiedz
  2. Anonimowy

    Zdecydowanie nie ma sie czym chwalic. Dwa biale krzesla i "stolik" w modnym kolorze nie wystarcza… jest niefunkcjonalnie (bo jak tu na tych krzeslach chocby posiedziec godzinke i poczytac ksiazke?) i co tu kryc – wyglad pozostawia wiele do zyczenia. Nie wystarczy blogerska buteleczka ze slomka, ani wlozenie roslin do modnego emaliowanego garnka…

    Odpowiedz
    1. sisters

      Faktycznie nie jest to balkon na miarę tych z wnętrzarskich magazynów 🙂 Ale jeśli ma się do wykorzystania 30 zł i perspektywę jakiegokolwiek balkonu a nie mieć nic, to wybór jest oczywisty. Co do krzeseł to dla mnie są wygodne i ostatnio przetrwałam na nich całe popołudnie:) Gdyby komuś jednak było za twardo, to można skorzystać z poduszek. Poza tym, sofy ani fotela raczej nie zmieszczę na tym balkonie 😀
      W obecnej sytuacji mi wystarcza a to chyba najważniejsze:))

      Odpowiedz
  3. My dream white home

    Kochana może i malutki, ale bardzo przytulny 🙂 Ja wiem po swoim, że balkon tak jak każde pomieszczenie wymaga czasu i za pierwszym razem nigdy nie osiągniemy tego nad czym inni pracują latami 🙂 Jak dla mnie już jest super a znając Twoje możliwości z czasem będzie bosko 🙂

    Odpowiedz
    1. My dream white home

      Nie można w jeden rok osiągnąć poziomu osób, które pracują na wygląd swojego domu i otoczenia latami – a Ty i tak zrobiłaś dużo i twój balkon to wcale nie jest jakieś tam nic 🙂 A na wiszącego kwiatuszka proponuje wiklinowy rożek lub zwykłą osłonkę, do której możesz zamocować jakieś łańcuszki 🙂

      Odpowiedz
  4. Agata Murawska

    …i wyszło super, okazuje się po raz kolejny, że nie wiele trzeba, a efekt można osiągnąć zadowalający:))) Tak też jest u Ciebie, świeżo, przytulnie i romantycznie. Pozdrawiam i miłych wieczorów na tym balkonie Ci życzę:)))

    Odpowiedz
  5. Marta

    Pozbyliście się okna?? Taki zabudowany oknem balkon to moje marzenie, zrobiłabym tak "oranżerię" kocham kwiaty i miałabym ich tam tysiące 🙂 chociaż nie chciałabym rezygnować z balkonu jako takiego. Najlepiej to byłoby mieć dwa balkony i jeden zabudować oknem 😉 takie moje małe marzenie.
    Wasz balkon cudny, może i mały, ale jaki klimat 😀

    Odpowiedz
    1. sisters

      No tak, gdybym miała dwa balkony to z pewnością okno by zostało 😀 Ale gdy się ma jedynie takie maleństwo to nie ma wyboru. A Tobie życzę spełnienia tego marzenia:)))

      Odpowiedz
  6. mysza

    balkon mały ale z potencjałem..a Cotton Ball wszędzie prezentują się dobrze,ja właśnie myślę gdzie by tu moje ulokować bo w obecnym miejscu (nad telewizorem) już mi się opatrzyły 🙂

    Odpowiedz
  7. Anonimowy

    O ile wnętrze Twojego domu jak i Mamy wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie tak balkon bardzo rozczarował jest zimny i wcale nie klimatyczny ani przytulny, popracuj jeszcze nad tym 🙂

    Odpowiedz
  8. Anonimowy

    Proponowałabym jedną ścianę "zarosnąć" jakimś pnączem, może być jednoroczne (groszek pachnący, powój, fasola ozdobna itp). Na drabince, albo nawet na sznureczkach.
    Pozdrawiam – Agata

    Odpowiedz

Odpowiedz na „AnonimowyAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.