Sesja zdjęciowa

Witajcie kochani!

Dzisiejszy post będzie dosyć nietypowy 🙂 Pamiętacie jak niedawno wspominałam Wam o nowych przedsięwzięciach? Dziś o jednym z nich.
Jakiś czas temu otrzymałam propozycję sesji zdjęciowej, która miałabym pokazywać moją codzienność, przede wszystkim w roli blogerki.
Zdjęcia, które poniżej zobaczycie, idealnie odzwierciedlają moją osobę.

Z tego miejsca dziękuję Katarzynie Studio Retrospot , która wykonała tak świetne fotografie oraz Agnieszce za makijaż :-))) 

fot. Studio Retrospot /www.facebook.com/studioretrospot

modelka Marcelina Szczepańska /www.sistersabout.blogspot.com

makijaż Agnieszka Libera /www.facebook.com/m.g.k.aurora

57 myśli nt. „Sesja zdjęciowa

    1. Anonimowy

      rewelacyjna odpowiedź 🙂 gratuluję fajnej riposty na durny komentarz anonima 🙂 pozdrawiam serdecznie Monika

      Odpowiedz
  1. Marghe

    Fajna sesja, najlepsze chyba drugie zdjęcie, w ogóle bardzo podoba mi się Twój blog i od samego początku bardzo często tu zaglądam 🙂

    Odpowiedz
  2. Anonimowy

    To tak wygląda Twoja codzienność na szpilkach, w pełnym makijażu, przewracaniu kartek w gazetach i zakreślaniu haseł w czasopismach pozadrościć

    Odpowiedz
    1. sisters

      Oprócz ogarniania domu i 8h pracy, to faktycznie tak wygląda moja codzienność. No może z tą różnicą, że makijaż robię sama:-) Wyciskam z dnia ile się da 🙂

      Odpowiedz
    2. Anonimowy

      wiesz z opisu wyglada że pracujesz w domu że tak chodzisz po domu i tak pracujesz stąd pewnie złe zrozumienie u niektórych i takie kąśliwe uwagi 🙂

      Odpowiedz
  3. Anonimowy

    Wszystko rozumiem… piękne wnętrza Twojego mieszkania, piękne naczynia IB Laursena, super zdjęcia, Ty pięknie na nich wyszłaś, tylko nie rozumiem dlaczego tak infantylnie "zatytułowałaś" swoją sesję – codzienność blogerki…. Nawet jeśli, tak jak piszesz wyżej, wyciskasz z dnia maksymalnie dużo, wybacz, ale sądzę, że nie jesteś w stanie codziennie tak idealnie wyglądać, biegać w szpilkach i mini spódniczce… Nie zrozum mnie źle, całość wygląda pięknie, ale na przyszłość inaczej opisuj podobne wydarzenia, bo to brzmi po prostu mało wiarygodnie. A strata wiarygodności w oczach czytelników to chyba nic dobrego. Zaznaczam, że bardzo często zaglądam na Twojego bloga 🙂 Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    1. Anonimowy

      Ale nie każdy zna autorkę osobiście i faktycznie może się to wydawać mało wiarygodne. Zwłaszcza znając polską rzeczywistość młodych, pracujących mężatek….

      Odpowiedz
    2. sisters

      Droga, anonimowa Czytelniczko:-) Oczywiście, że zależy mi na wiarygodności. Mam nadzieję, że po tych kilku wyjaśnieniach stanie się jasne, że ta moja "codzienność" właśnie tak wygląda:-) Ok, z jedną różnicą, w szpilkach śmigam po chodniku a nie w domu:-)
      Pozdrowienia 🙂

      Odpowiedz
  4. Anonimowy

    Cóż, pogratulować Jej można zatem nierealnego, lukrowanego, słodkiego życia, skoro Jej codzienność W DOMU to szpilki i sukienki mini.

    Odpowiedz
    1. sisters

      Dlaczego zdjęcia uśmiechniętej dziewczyny, która zajmuje się tym co kocha ma się zaliczać do nierealnego życia? 🙂
      ps. A spódniczka wcale nie jest taka mini 😉

      Odpowiedz
    2. Anonimowy

      Tu wszystko jest lukroweane – poczawszy od wszechobecnyc naczyn IL, po zenujacy stolik z palet az po sama Marceline, ktora jest KasiaTusk-wannabe tyle, ze brakuje jej gustu.

      Odpowiedz
    3. sisters

      Drogi Anonimie 🙂
      Rozbawiłam się teraz bardzo 😀 O gustach się nie dyskutuje, jedni wolą meblościanki w salonach i zastawę prosto z czasów PRLu a drudzy pastelowe naczynia i meble z palet 🙂 Kto co lubi!
      ps. Ale skąd ta Kasia Tusk się tu wzięła? Żadna ze mnie blogerka fashionistka 🙂
      Tak czy siak, miło mi, że pomimo wszechobecnego żenującego klimatu jaki panuje na moich blogu-zaglądasz i komentujesz :-))))

      Odpowiedz

Odpowiedz na „myszaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.