Witajcie podczas długiego weekendu 🙂
Upiekłam dzisiaj swoje pierwsze drożdżówki!Dopieściłam je borówkami i twarożkiem. Pełna ekscytacja podczas spoglądania na ciasto, które zwiększa swoją objętość, rośnie i rośnie. Nie wiedziałam, że mąka, cukier i drożdże mogą działać tak relaksująco, serio 🙂
Z przepisu wychodzi ok. 16-18 bułeczek drożdżowych.
A samą recepturę znajdziecie TUTAJ
Smacznego!
Marcelina
Widać, że zdjęcia zrobione nowym/superowym aparatem! :))
A drożdżówki, znając Twoje zdolności, na pewno są pyszne!:)
Wreszcie udało mi się zrobić jakieś przyzwoite zdjęcia, bo nauka idzie mi mozolnie 😀
:*
Wyglądają MEGA apetycznie… i tak pięknie podane 🙂
a zdjęcia jak zawsze śliczne…
Pozdrawiam
I smakowały przepysznie:-) Pozdrowienia!
Bardz apetyczne i z borówkami to już w ogóle 🙂
:-)))
o jak pysznie!
miłej niedzieli
Miłego tygodnia kochana!
Sama sie długo czaję, żeby zrobić te drożdżówki, a Twoje wyglądają rewelacyjnie 😉
W takim razie nie ma się nad czym zastanawiać! Moje zostały pochłonięte przez rodzinę w sekundę!:-)
Wyglądają przepysznie, ja też jeszcze się przełamuję, aby podejść do drożdżowego. U mnie w rodzinie to siostrze zawsze wychodzą wypieki z drożdżami, dla mnie niekoniecznie.
Nie ma co się bać, drożdże nie takie straszne :-)) Trzeba tylko dobrze wyrobić ciasto, mi to zajęło 15 min. Natomiast są specjalne miksery do tego przystosowane i wtedy również ta kwestia odchodzi na bok.
oj te bułeczki kojarzą mi się z moją mamą…zawsze piekła takie drożdżowe i wysyłała mi paczką na studia:)
Mmm takie paczki musiały być przepyszne:-)
Mmm wyglądają super 🙂 A ja taki szok przeżyłam, jak pierwszy raz robiłam pizzę, ciasto wyrosło jakoś trzykrotnie 😛
Pizzę mamy w planach zrobić pod koniec tygodnia 🙂 Mam nadzieję, że równie ładnie ciasto wyrośnie:-)
Ale pyszności. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
Pozdrowienia!
Wyglądają przepysznie, a boróweczki to jedne z moich ulubionych owoców:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Też uwielbiam borówki…ach 🙂 Pozdrowienia kochana!
Drożdżowe ciasto to dla mnie kwintesencja domu. Już sam zapach działa na domowników terapeutycznie :-).
Dokładnie, zapach jest nieziemski!:-)
oj, chodzą za mną takie bułeczki, wyglądają przepysznie! 🙂
wyglądają megaapetycznie – koniecznie muszę spróbować 🙂