Cześć wszystkim 🙂
Chociaż mamy weekend u mnie bardzo aktywnie od samego rana. Wszystko za sprawą targu staroci, który odbywa się w moim mieście. Targ jest organizowany raz w miesiącu, więc ciężko czasem wbić się w termin. Jednak na ten dzień wyczekiwałam od dawna. Skusiła mnie Marta z bloga Pass the Food ( bardziej apetycznych zdjęć nie znajdziecie nigdzie-gwarantuję!), która to jakiś czas temu upolowana niezłe rzeczy właśnie na bytomskim targu staroci.
Przed 8 rano rozpoczęłam polowanie i natychmiast zaczęłam żałować,że nikogo ze sobą nie zabrałam. Moim ogranicznikiem podczas zakupów była tylko jedna para rąk, która i tak z trudnością podołała.
Kupiłam blaszaną tabliczkę z numerkiem, białą kankę oraz dwa metalowe kosze, z których jeden powędrował do mamy 🙂 Może nie wyglądają, lecz były okropnie ciężkie i nieźle się zasapałam ciągnąc je do samochodu 🙂
Powinnam oberwać za to,że od razu nie kupiłam jeszcze jednej metalowej tabliczki, która IDEALNIE pasowałaby do mojej kuchni. Wróciłam się po 5 minutach, niestety, Pan ze smutną miną poinformował mnie, że tabliczka właśnie powędrowała w ręce innej Pani. Obiecuję, że od teraz będę kupowała natychmiast wszystko to, co wpadnie mi w oko:-)
Nowościami w kuchni jest także druciak z Tk Maxx, który kupiła mi mama 🙂 No bo wiecie, ja polowałam dziś na targu staroci, a mama buszowała w Tk Maxx 🙂
Kolejna nowość to pękaty, biały dzban z Ib Laursena.
Pozdrowienia
Marcelina
No faktycznie trudno w dwoch rekach uniesc dwa koszyczki, kanke i metalowa tabliczke
Gdyby to były dwa koszyczki to mały pikuś, ale dwie metalowe skrzynki to wyzwanie 😀
Świetne zakupy, też uwielbiam targi staroci i wszelkiej maści klamociarnie- jestem wręcz uzależniona:)
:-)))
Piękne przedmioty udało Ci się upolować.Pozdrawiam
Dziękuję!:-) Pozdrowienia!
piękne rzeczy i przede wszystkim absolutnie fantastyczna kuchnia. 😉 a na targu staroci w sumie nigdy nie byłam, pewnie też nie wyszłabym z pustymi rękami. 😉
pozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
U mnie też to był pierwszy raz. Ale napewno będę się teraz pojawiać na takich targach regularnie 🙂 Pozdrowienia!
Na następny możemy sie umówić razem 😉
skontaktuję sie z Tobą via fb 😉
Pozdrawiam,
Asia D.
Z przyjemnością :-)) Pozdrowienia!
Same cudownosci udalo Ci sie znalezc 😀 Ja poluje na jakas stara tabliczke z nazwa ulicy.. od dluzszego czasu i nic.. Podoba mi sie ta Twoja z numerkiem 😀
Pozdrawiam cieplutko
Ojj w Bytomiu było pełno takich "ulicznych" tabliczek :-)))
Pozdrowienia!:*
Gratuluje udanych łowów 🙂 Piękne rzeczy znalazłaś 🙂
Dzięki kochana :-)))
Bardzo fajne nabytki. Zastanawia mnie tylko po co ta narożna szafka jest dłuższa od pozostałych? Psuje to trochę harmonię. Pozdrowienia.
Narożna szafka jest dłuższa, gdyż skrywa piec 🙂 Wolałam takie rozwiązanie niżeli cały piec na widoku 🙂 Pozdrowienia!
Ale skarby;))Piekna kuchnia,a ja wczoraj z naszego domku gospodarczego wytargałam bardzo podobny kosz…moja mama miała nieźle zdziwioną minę.Mówiła ,że w takich koszach kiedyś do GSu kiedyś towar przywozili;)))
Uwielbiam takie udane łowy…ja wczoraj miałam na takie się wybrać, ale leje się taki żar z nieba, że nawet zakupów mi się nie chciało 🙁
Cuda same:)) Bardzo podoba mi się Twoja kuchnia, dopracowana w najmniejszym szczególe:) Uściski:))
http://my-homeonthehill.blogspot.com/
Piękne zdobycze! Kuchnia olśniewa!
Też chcę kosz ze staroci! 🙂 u mnie targ w kazda pierwsza niedziele miesiaca i rzeczywiscie ciezko sie wpasowac w termin, ale we wrzesniu kto wie… 🙂
Zazdroszczę Ci Moja Droga takiego Targu Staroci, bardzo bym chciała, aby taki był w moim mieście. Twoje zakupy bardzo udane, a za miesiąc znowu możesz upolować coś ciekawego:)))
Pozdrawiam Cię serdecznie.
U mnie w miecie też odbywa się raz w miesiącu, ale nigdy na nim nie byłam. Nie znoszę staroci i antyków, chociaż przyznaję, że umiejętnie dobrane albo odnowione ładnie wyglądają…u innych:)
nie wiedzialem że jestes z mojego rodzinnego miasta.
moze kiedys spotkamy sie na targu staroci 🙂
pozdrowienai