Biuro w salonie [mój kąt biurowy]

Wymarzony kąt biurowy powstał w naszym mieszkaniu. W końcu zrezygnowałam z biurka taty, które zmieściłoby się „na styk” i jakoś nie komponowało mi się do całości. Zdecydowanie było za duże. Znalazłam jednak narożne biurko w IKEA. Ma dodatkowe półki, dzięki czemu mogę pochować swoje książki językowe czy też inne skarby 🙂 Nawet nie wiecie jaki do dla mnie luksus móc pracować przy biurko. Do tej pory musiałam się zadowolić stołem w kąciku jadalnianym.

 Nie mogło zabraknąć papierowej torby 🙂 Must have biurowej przestrzeni
  Póki co muszę zadowolić się lampką, która przywędrowała za mną jeszcze z domu rodzinnego. Ale spokojnie…już rozglądam się za czymś innym 🙂

 Biurko ma wbudowane dwie tablice magnetyczne, które pomogą mi w nauce norweskich słówek. Jest wzrokowcem, więc pomysł idealny:-)
Na zdjęciu możecie zauważyć skuter w stylu retro, przywieziony prosto z Włoch. Jego przeznaczeniem było przypominać mi o słonecznej Italii…z tego miejsca na pewno cel będzie osiągnięty 🙂
Buziaki!
Marcelina

39 myśli nt. „Biuro w salonie [mój kąt biurowy]

  1. Beti House

    Świetny kącik Ci wyszedł, wręcz rewelacyjny! Bardzo żałuję, ze nie kupiłam córce takiego narożnego biurka, pasowałoby u niej. Natomiast krzesło, wciąż chodzi mi po głowie i… :)))
    Pozdrawiam

    Odpowiedz
  2. MLS.blog

    Siedzę właśnie u siebie w jadalni i patrzę w ten sam zegar 😉 Co prawda ja kupiłam dopiero niedawno ale od 1,5 roku był na mojej liście, krzesło mam i też u siebie w biurze, a na nim skórę i tak sobie myślę, że chyba musimy się kiedyś spotkać, bo tyle mamy wspólnych rzeczy w naszych domach 🙂 Bardzo faajnie wyszło! A koszyczki druciaki uwielbiam!

    Odpowiedz
    1. sisters

      Zegar jest świetny!:-) Planuję go trochę przesunąć na prawą stronę, bo teraz ledwo się mieści obok biurka:-) A co do rzeczy wspólnych-to fakt mnóstwo ich mamy :-))) Bratnie dusze hihi :)))) Pozdrowienia!

      Odpowiedz
  3. Agafia

    Świetny kącik, ja też marzę o takim miejscu. Drażni mnie przenoszenie komputera z miejsca na miejsce, usuwanie ze stołu jadalnianego, bo: goście, kawa, obiad, kolacja, cokolwiek 🙂 Ale już wkrótce 🙂

    Odpowiedz
    1. sisters

      Dokładnie…u nas był ten sam problem. Komputer przewijał się przez wszystkie blaty w domu, a gdy nas odwiedzali goście to był upychany w szafkach. Teraz legalnie spoczywa na biurku:-)))

      Odpowiedz
  4. Marta Więcław

    świetny 🙂 cieszę, że Ci się udało 🙂 i patrz jak szybko 😉
    powiem Ci, że u mnie jest zupełnie odwrotnie – swój kącik do pracy mam, ale teraz ze względu na 7 miesiąc ciąży dużo lepiej mi się pracuje na poduchach przy stoliku kawowym – ale jak tylko będę mogła wracam do swojego kącika 🙂
    pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz
    1. sisters

      No tak, z uwagi na Twój stan to faktycznie lepiej wyłożyć się na poduchach. Natomiast ja miałam już tego dosyć, przez 1,5 roku nie mogłam jak człowiek przy biurku usiąść 😀 A teraz takie szczęście….:D
      Pozdrowienia!!

      Odpowiedz

Odpowiedz na „Manufaktura PomysłówAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.