Wymarzony kąt biurowy powstał w naszym mieszkaniu. W końcu zrezygnowałam z biurka taty, które zmieściłoby się „na styk” i jakoś nie komponowało mi się do całości. Zdecydowanie było za duże. Znalazłam jednak narożne biurko w IKEA. Ma dodatkowe półki, dzięki czemu mogę pochować swoje książki językowe czy też inne skarby 🙂 Nawet nie wiecie jaki do dla mnie luksus móc pracować przy biurko. Do tej pory musiałam się zadowolić stołem w kąciku jadalnianym.
Nie mogło zabraknąć papierowej torby 🙂 Must have biurowej przestrzeni
Póki co muszę zadowolić się lampką, która przywędrowała za mną jeszcze z domu rodzinnego. Ale spokojnie…już rozglądam się za czymś innym 🙂
Biurko ma wbudowane dwie tablice magnetyczne, które pomogą mi w nauce norweskich słówek. Jest wzrokowcem, więc pomysł idealny:-)
Na zdjęciu możecie zauważyć skuter w stylu retro, przywieziony prosto z Włoch. Jego przeznaczeniem było przypominać mi o słonecznej Italii…z tego miejsca na pewno cel będzie osiągnięty 🙂
Buziaki!
Marcelina
prawdziwy kącik biurowy – pięknie jest! a skuterek – cudny gadżet!
ps. zapraszam na moje walentynkowe candy 🙂
Dzięki kochana:*
W takim razie miłej pracy!:)
:)))
Świetny kącik Ci wyszedł, wręcz rewelacyjny! Bardzo żałuję, ze nie kupiłam córce takiego narożnego biurka, pasowałoby u niej. Natomiast krzesło, wciąż chodzi mi po głowie i… :)))
Pozdrawiam
Krzesło na pierwszy rzut oka wydaje się niewygodne…natomiast pozory mylą :-)) dla mnie bomba:-) Polecam:-)
Jaki śliczny kąt 🙂
Można już siadać i pracować 🙂
Pięknie…
Pozdrawiam 🙂
Dokładnie tak:-) Pozdrowienia!:)
super:-)
:))
To biurko będę właśnie wykorzystywać w mieszkaniu nad którym pracuję. Jest mega funkcjonalne i zajmuje mniej miejsca!
http://szalenstwa-panny-matki.blogspot.com/
Zapraszam na konkurs!
Dokładnie! Funkcjonalne jest bardzo :-))
świetne miejsce :-)))
takie pozytywne
pozdrawiam
Pozdrowienia kochana!:)
Ależ ta lampka świetnie się tam komponuje z całością 🙂
Joanna
Niby tak…ale w głowie tworzy mi się koncepcja na inną :)))
Siedzę właśnie u siebie w jadalni i patrzę w ten sam zegar 😉 Co prawda ja kupiłam dopiero niedawno ale od 1,5 roku był na mojej liście, krzesło mam i też u siebie w biurze, a na nim skórę i tak sobie myślę, że chyba musimy się kiedyś spotkać, bo tyle mamy wspólnych rzeczy w naszych domach 🙂 Bardzo faajnie wyszło! A koszyczki druciaki uwielbiam!
Zegar jest świetny!:-) Planuję go trochę przesunąć na prawą stronę, bo teraz ledwo się mieści obok biurka:-) A co do rzeczy wspólnych-to fakt mnóstwo ich mamy :-))) Bratnie dusze hihi :)))) Pozdrowienia!
Świetny! Szkoda,że ja nie mam kompletnie miejsca na wygospodarowanie takiego 🙁
U mnie też było ciężko. Byłam pewna, że jest to niemożliwe…ale jednak się udało:-)
Świetny kącik, ja też marzę o takim miejscu. Drażni mnie przenoszenie komputera z miejsca na miejsce, usuwanie ze stołu jadalnianego, bo: goście, kawa, obiad, kolacja, cokolwiek 🙂 Ale już wkrótce 🙂
Dokładnie…u nas był ten sam problem. Komputer przewijał się przez wszystkie blaty w domu, a gdy nas odwiedzali goście to był upychany w szafkach. Teraz legalnie spoczywa na biurku:-)))
Kurczaki! To może ja też powinnam pomyśleć o własnym kąciku? Marzy mi się taki 😉
Nie ma się nad czym zastanawiać! Własne biurko to świetna sprawa:-))
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00245719/ – a to było moje marzenie kilka miesięcy temu. Ale miałam do wyboru albo kupić narożną szafę, albo biurko. Ze względów praktycznych wybrałam szafę. Ale hemnesowe biurko nie potrafi mi wyjść z głowy 🙂 Pozdrawiam, Agata.
Też jest świetne:-) Ja zdecydowałam się na te, z uwagi na to, ze regał mam z tej samej serii…no i cena była o niebo lepsza!:-)
Dokładnie, cena mnie też skutecznie odstraszyła, bo dokładnie w takiej cenie kupiłam całą 3-częściową narożną szafę 😉
Idealny 🙂
:))
Pięknie! Właśnie szukam inspiracji 🙂 a powiedz gdzie można dostać takie krzesło?
Akurat krzesło kupiłam w Praktikerze:-))))
Serio?? To mnie zaskoczyłas 🙂
świetny 🙂 cieszę, że Ci się udało 🙂 i patrz jak szybko 😉
powiem Ci, że u mnie jest zupełnie odwrotnie – swój kącik do pracy mam, ale teraz ze względu na 7 miesiąc ciąży dużo lepiej mi się pracuje na poduchach przy stoliku kawowym – ale jak tylko będę mogła wracam do swojego kącika 🙂
pozdrawiam 🙂
No tak, z uwagi na Twój stan to faktycznie lepiej wyłożyć się na poduchach. Natomiast ja miałam już tego dosyć, przez 1,5 roku nie mogłam jak człowiek przy biurku usiąść 😀 A teraz takie szczęście….:D
Pozdrowienia!!
Fajnie, że masz swój wymarzony kąt. Też rozważaliśmy to biurko, jednak drewno wygrało. pozdrowienia
Pięknie ale skuterek przepiękny
Kącik biurowy wyszedł rewelacyjnie, dobrze jest mieć w mieszkaniu takie miejsce 🙂
Super!
Fajny blog