Sobota rozpoczęła się leniwie. Rozgościłam się w kuchni przy kawie wertując najnowszy katalog Ib Laursena. Nowa seria kolorów kusi, oj kusi. Więc kombinuję, wymyślam i męża przygotowuję na nowe dawki lorda Iba w naszym mieszkaniu. Pokusiłam się ostatnio o zakup również lakierów Essie, które nieśmiało nawiązują do najnowszego katalogu. Zboczenie kolorystyczne jak nic!
Ale to nie koniec planów na sobotę. Oprócz dobrej książki będę wbijała do głowy kolejne norweskie słówka. Nie zabraknie także powtarzania tuż za lektorem prostych zdań, które w moim wykonaniu brzmią jak rozkazy rozstrzelania. Głośno, wyraźnie i trochę po niemiecku. Bo nie wiem dlaczego, ale ten norweski bardziej brzmi w moich uszach jak niemiecku. Boję się trochę o sąsiadów słyszących moje podniosłe tony…
Ale to nie koniec planów na sobotę. Oprócz dobrej książki będę wbijała do głowy kolejne norweskie słówka. Nie zabraknie także powtarzania tuż za lektorem prostych zdań, które w moim wykonaniu brzmią jak rozkazy rozstrzelania. Głośno, wyraźnie i trochę po niemiecku. Bo nie wiem dlaczego, ale ten norweski bardziej brzmi w moich uszach jak niemiecku. Boję się trochę o sąsiadów słyszących moje podniosłe tony…
A Wy jakie macie plany na sobotę? 🙂
Pozdrowienia,
Marcelina
herbata Tafelgut – ScandiShop.pl
syrop & kakao Nicolas Vahe – Amazing Decor
niebieska puszka z ceramiczną gałka – Sweet Village
drewniana deska- biedronka
lakiery ESSIE – tk maxx
Jak ślicznie u Ciebie w kuchni… Ojej… Tylko gotować 🙂
Śliczne dodatki… 🙂
Pozdrawiam 🙂
Wcale się nie dziwię, że ulokowałaś się w kuchni.No nie wyszłabym z Twojej.Ja dziś w zasadzie nie robię nic poza dopieszczaniem projektu, który mi powierzono!
szalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Jak miło, czyściutko i ładnie 🙂 ja też rozgościłabym się u Ciebie w kuchni z przyjemnością 🙂
Świetna kolekcja skorupek od IB 🙂 Ciekawa jestem w którym z tych trzech kolorów wybrałaś dla siebie nowe skorupki 🙂
Piękną masz kuchnię! 🙂
Aj tak, leniwa u Ciebie i jak pokazują zdjęcia bardzo przyjemna 🙂
W nowym katalogu najbardziej mnie kusi pudrowy róż;)
A zadomowiwszy się raz w Twojej kuchni- mogłabym się stać obiektem nieusuwalnym;)
Uwielbiam te Twoje pastelowe skorupy. 😉
Dużo cierpliwości przy nauce słówek. Tylko patrzeć jak przyjdzie nam się zmierzyć z postem
…w tym języku ;D
Pozdrowienia!
B.
A ja całą sobotę spędziłam w autokarze, powracając z nart z Francji 🙂 Powróciłam i próbuję ratować 4 doniczki bazylii, która lekko przyschnęła 😉
Pytanie, czy te herbatki Tafelgut są naprawdę takie dobre? Trochę odrzuca mnie ich cena i cały czas się waham, czy warte są zakupienia 🙂
Pozdrawiam, Agata
Uwielbiam pastele:):) Ale ja nawet nie mam miejsca gdzie bym mogła trzymać tyle pięknych dodatków:)
Just found your blog and love it!
Lovely hugs
Molly