Widelce, łyżki, noże. Sztućce są dla mnie bardzo ważnym elementem zastawy. Nie wystarczy nakryć do stołu pięknym talerzem i dodać serwetkę. Lubię jak na stole leżą eleganckie sztućce, równo ułożone, wypolerowane. Dlatego mam dwa zestawy: robocze i „gościnne”.
Moim faworytem jest seria Gerlach Celestia, które dostaliśmy w prezencie ślubnym od przyjaciół. Świetnie się sprawdzają i są ładnie wykonane. Drodzy Panowie, tutaj apel do Was, jeśli nie macie jeszcze prezentu dla Waszych kobiet, gwarantuję, że takie sztućce na pewno przypadną im do gustu 🙂
Moim faworytem jest seria Gerlach Celestia, które dostaliśmy w prezencie ślubnym od przyjaciół. Świetnie się sprawdzają i są ładnie wykonane. Drodzy Panowie, tutaj apel do Was, jeśli nie macie jeszcze prezentu dla Waszych kobiet, gwarantuję, że takie sztućce na pewno przypadną im do gustu 🙂
Oczywiście ważne jest, aby gościnne widelce czy noże przechowywać starannie np. w szufladach, tak aby się nie zakurzyły. Natomiast z domowymi przyborami możecie zaszaleć. Fajnie jest wyeksponować sztućce codziennego użytku np. w słoikach. Zobaczcie sami:
Kochani, a w Waszych domach funkcjonuje podział sztućców dla domowe i te z przeznaczeniem dla gości?
Miłego dnia! Marcelina
Po babci mam komplet posrebrzanych sztućców, wciąż go poleruję. Ostatnio kupiłam tez łyżeczki z trzonami w paski. Wciąż jednak brakuje mi takiego klasycznego kompletu.
Pozdrawiam
Marta
nie ma u mnie żadnego podziału 🙂 używam na co dzień tych samych, co dla gości.
bardzo podobają mi się te inspiracje:)
Ha, a to Ci dopiero 😉 Marcelina! Ależ my mamy ze sobą wspólnego! Wyobraź sobie, że u nas też Celestia (mamy 2 komplety, o drugi męczył mnie mąż już tyle czasu, że w końcu kupiłam). Mamy też inne komplety na specjalne okazje 😉 Pozdrawiam ciepło!
Mój mąż mówi, że szkoda życia aby taki podział stosować…bo pięknymi rzeczami trzeba się cieszyć nie tylko od święta…więc chociaż chciałam podziału to go nie mam ;_)
U mnie są te na codzień i specjalne okazje jak święta dwa razy w roku. Poza tym też dlatego, że jest ich więcej jak zazwyczaj gości na święta 😉
Pozdrawiam,
Małgosia
też mam [podobnie i też mam dwa zestawy 🙂
te miętowe w paski i kropki są piękne jakbym takie trafiła na pewno by zakupiła 🙂
pozdrawiam
To jest rzecz którą uwielbiam i na które choruję.Swego czasu kupiłam piękne sztućce,którymi zachwycają się wszyscy w BRW…zjadła mi je zmywarka…dlatego teraz kolejne jeśli trafię tak piękne i delikatne jak
Te z BRW będę myć ręcznie…
U mnie jest podział na te na co dzień i na te na święta 🙂
Twoje inspiracje są bardzo oryginalne, szczególnie spodobały mi się dwie ostatnie wersje.
Ja też od niedawna podzieliłam sztućce na te na co dzień i te od święta 🙂 Szkoda mi mojego Gerlacha używać dzień w dzień, bo widzę,że się w zmywarce niestety rysuje. Przerzuciłam się na Ikeę 🙂
U nas też jest podział – sztućce codzienne i te na gości. I też zawsze je poleruję wcześniej, nie mogę znieść widoku ubabranych sztućców na stole 🙂 Pozdrawiam, Agata.
Początkowo sztućce, które dostaliśmy w prezencie ślubnym (czy tylko u mnie to typowy prezent ślubny, od współpracowników lub dalekiej rodziny?) czekały sobie w walizce na przeprowadzkę do docelowego mieszkania, ale już tygodniu zaczęliśmy używać ich na co dzień. Nie są to jakieś wyjątkowo eleganckie sztućce, więc nie mam wyrzutów sumienia 😉 Na takie na specjalne okazje przyjdzie jeszcze czas 😉
Oczywiście, że tak 🙂 w walizeczce są dla gości, na święta, na ważne uroczystości a na co dzień są inne w szufladzie z IKEA 🙂
Osobiście uważam, że życie jest zbyt krótkie by dzielić na lepsze i gorsze. Chcę każdego dnia patrzeć, używać i cieszyć się wszystkim co mam a nie wykładać tylko wtedy, kiedy goście w domu albo jakieś święto 😉 Nie czuję się gorsza od GOŚCI!
Pozdrawiam