W oczekiwaniu na wiosnę, czyli odrobina koloru w salonie

Moje urodziny to niekończąca się historia…Bowiem dziś kolejna wzmianka o prezentach (obiecuję-to już koniec:)) Tym razem zaprezentuję Wam lampkę ścienną, którą dostałam od córki. Marzyła mi się, oj marzyła. Miałam dla niej przeznaczone miejsce w salonie. Sami zobaczcie jak się prezentuje!
Przy okazji kilka mam dla Was kilka wiosennych ujęć z mojego domu.
A jak Wasze domy wyczekują wiosny? Wprowadzacie kolorowe akcenty czy jesteście wierni bieli&czerni? 
Pozdrowienia,Ewelina
M

39 myśli nt. „W oczekiwaniu na wiosnę, czyli odrobina koloru w salonie

  1. Kasmatka

    Dzień dobry!
    pięknie wygląda Twoje mieszkanie. Lampa świetnie się prezentuje 🙂 kolorki wprowadzam stopniowo. Dzis po przyjsciu z pracy zawiesze kwieciste zaslony 🙂 dobrego dnia dla Ciebie 🙂

    Odpowiedz
  2. burana25

    Podoba mi sie to Twoje oczekiwanie na wiosnę! kolorystycznie – jest cudownie! wystrój – cudowny! nic, tylko usiąść z książką i herbata i czekać 🙂

    Odpowiedz
  3. Ali

    Lampa bardzo oryginalna, uwielbiam wnętrza z takimi perełkami.
    Wiosnę tez już u Ciebie widać, a u mnie oprócz żółtych tulipanów, które dostałam , nic się nie dzieje, pędzę na strych odkrywac kórliki, i kupuję jutro kwiatki, koniecznie ! pozdrawiam

    Odpowiedz
  4. Lawendowa F.

    Bardzo mi się podoba, śliczne kolory 🙂 salon jest uroczy 🙂 U mnie zależy od samopoczucia… czasem lubię nawet tylko szarości ale teraz u mnie zagościła wiosna i zdecydowanie zimie mówimy NIE ! 🙂
    Słońca życzę 🙂

    Odpowiedz
  5. Adriana Szweda

    Lampa jest cudowna i pasuje tu jak ulał, ja szukam ostatnio lampy nożycowej, starej lub samego takiego ramienia, ale żeby była w przystępnej cenie, pozdrawiam serdecznie siostrzyczki;)

    Odpowiedz
  6. Dominika

    Lampa ma „to coś” :- ) Pięknie u Was, ja wprowadzam żółty, zielony, trochę różu (stokrotki) i biel jako tło. I w weekend zajmę się dekoracjami, nie będę czekać do Wielkanocy. Serdeczne pozdrowienia, Dominika.

    Odpowiedz

Odpowiedz na „Ewelina NobisAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.