Kuchenne rewolucje

Uff, mogę spokojnie odetchnąć 🙂 Moja córa wróciła z wakacji. Wyprawa do Maroka wywoływała u mnie dreszczyk emocji. A najlepsze jest to, że człowiek zbyt wiele spokoju nie zazna, bo Marcelina wróciła…i uroczyście oznajmiła, gdzie ma zamiar polecieć w następnym roku (dlaczego tak daleko? przecież nasze morze taaakie piękne:)). Wy też tak macie ze swoimi (dorosłymi) dziećmi? Rodzic chyba już tak ma, że zawsze się zamartwia, często niepotrzebnie:)
W międzyczasie trochę pozmieniałam w moim domu. Kilka paczuszek przybyło z nowymi dodatkami, więc miałam co robić 🙂 Zapraszam Was na migawki z mojej kuchni. A niebawem pokażę Wam moją jadalnię, a w zasadzie kredens, który zyskał nowy, jesienny kolor. Warto czasem coś zmienić, prawda?;-) Ściskam Wam mocno, Ewelina

26 myśli nt. „Kuchenne rewolucje

  1. Izabela Perez Harriette

    ajk miałam 21 lat i wybierałam sie z 2 kolezankami na Krym przez Lwów.. to moja mama załatwiła nam opiekę we Lwowi ( znajomi znajomych) tak sie o mnie bała.. potem poleciałam do Maroka, na Kubę.. i w wiele innych miejsc.. mama oswoiła sie ze strachem i wiedziała ze dam sobie radę w naprawde trudnych warunkach.. ale wiem ( teraz tez juz jestem mamą..) ze strach o dziecko to cos naturalnego i chyba zostaje do konca zycia.. 🙂 ps. piekna zielona połka 🙂 pozdrawiam Iza

    Odpowiedz
  2. Ola

    Ja jestem po tej drugiej stonie – jako jedynaczka podróżuję sama, a najgorsza dla Rodziców była chyba wyprawa do Nepalu 😀
    Kuchnia przeurocza! piękna ta zielona półeczka, gdzie można taką dostać?

    Odpowiedz
  3. KTN

    Piękna ta kuchnia!! Każdy drobiazg, każdy bibelocik bym przygarnęła! Mam tą samą kuchnię i nawet chyba te same płytki i bardzo mi się podoba Twój zlew. A co do troski – to już teraz boję się myśleć o tym co będzie jak moja córka będzie starsza… 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz na „Izabela Perez HarrietteAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.