Kilka dni temu podpowiadałam Wam jak upiec świąteczne pierniki (KLIK), a dziś będzie coś szybkiego, łatwego i niewymagającego pieczenia. Czego potrzebujemy? Pianek marshmallow, żelek. czekolady, wykałaczek i ozdób cukrowych.
BUKIET Z CZEKOLADOWYMI MARSHMALLOW
Wazon wypełniony piankami zapewne nie postoi zbyt długo, bo będzie kuszącym deserem…W towarzystwie klasycznych wypieków będzie przyciągać uwagę. Jak go zrobić? Wystarczy roztopić czekoladę (mleczna, biała,gorzka) i zamoczyć w niej pianki przekłute długą wykałaczką. Dla lepszego efektu warto obsypać je ozdobami. Aby czekolada szybciej zastygła wstawiłam je na kilka minut do lodówki.
Piankowe lizaki możemy również zapakować w przezroczystą folię i dołączyć do prezentu 🙂
PIANKOWE BAŁWANKI
Piankowe bałwanki to idealna propozycja, jeśli marzycie o niebanalnym świątecznym akcencie na waszym stole. Wystarczy nakłuć pianki na wykałaczki tak, aby nawiązywały do postury bałwanka. Doczepiamy żelkową czapkę i zawiązujemy słodki szalik 🙂 Na sam koniec końcem wykałaczki rysujemy czekoladową buźkę i guziki. Proste, prawda?:-)
Bałwanki skradły mi serce!
Mi też…chociaż nie przeszkodziło mi to w ..zjadaniu ich!:D
Pieknie:)))))
🙂
Moja córka uwielbia pianki w czekoladzie:-) na szczęście jak ma fazę na coś słodkiego to robi sobie;-)
nie pokazuje i człowieka na diecie nie kusi
Pozdrawiam
A ja uwielbiam pianki pod każdą postacią 🙂 w czekoladzie to już w ogóle szał-ciał 🙂 Pozdrowienia!
Wszystko na pewno super się sprawdzi na święta 🙂
Miła odskocznia od makowców, serników, ryb, bigosu etc 🙂 😀
Super, szczególnie pianki- bałwanki 🙂
:-)))
pierwsza opcja bardzo mi się podoba, szczególnie że u nas na Święta jest zawsze mnóstwo dzieci 🙂
Oj to pianki za długo na stole nie posiedzą 😀 u nas dzieci nie ma, a poszły raz-dwa:)
Pianki w czekoladzie są obłędne i przecudnie się prezentują. Na pewno wypróbuję.
Polecam!:)
Super pomysł z piankami, nie dość, że kuszą smakiem to jeszcze widokiem, rewelacja!Uściski 🙂
I jakie proste i szybkie :)) Buziaki!
Fajny pomysł. Bałwanki skradły moje serce i… apetyt na nie 🙂
Były pyszne! A ich żelkowo-kwaskowate szaliki….mniam 😀
nie przepadam za piankami ale moi chłopcy ostatnio je polubili:-)
u Ciebie zdecydowanie bardziej wole na nie patrzeć:-)
pzdr
U mnie mąż niby nie lubi, ale te w czekoladzie (szczególnie białej) pochłaniał jak szalony 😀