Tapeciara

Wspominałam Wam kiedyś, że uwielbiam tapety ścienne. Oczywiście nie mam tu na myśli tych w intensywnych kolorach z lat ’90, co to to nie. Ale wzdycham namiętnie do tych z roślinnymi motywami bądź geometrycznymi wzorami. Całkiem niedawno planowałam zarzucić tapetą także na jedną z salonowych ścian, ale jakoś schowałam pomysł głęboko do szuflady. Żeby było jasne-nadal mi po głowie chodzi, potrzebuję tylko solidnego kopniaka, aby zamówić kilka rolek i zostać tapeciarą. A to takie proste:tapeta na ścianę i wnętrze zmienia się o 180 stopni.
Więc, gdy zobaczyłam zdjęcie tego mieszkania-zaniemówiłam. Biel wymieszana z szarością, drewno. Magia! Sami zobaczcie 🙂 

Szukacie ciekawego wzoru tapety? Zajrzyjcie tutaj: http://www.centrumtapet.pl/

8 myśli nt. „Tapeciara

  1. jogi-mój dom

    Tapety – te akuty bardzo pasują do charakteru tego mieszkania, dobrze sie wpisują w to wnętrze starej kamienicy, ale uważam że nie nadają sie wszędzie. W tym mieszkaniu wszystko od mebli po drzwi, listwy przypodłogowe ma duszę. Moim skromnymi zdaniem, owszem tapeta odmienia wnętrze o 180 stopni tylko nie zawsze na korzyść. Trzeba ostrożnie je dobierać. Pozdrawiam, miłego dnia 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz na „AgnieszkaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.