Mam dość mojego salonu!

Gdy 3 lata temu wprowadzaliśmy się do nowego mieszkania nie mogliśmy pozwolić sobie na zakup wszystkich, nowych mebli. Z kuchnią i sypialnią nam się udało, ale zdecydowanie gorzej było z salonem. Skórzane sofy przywlokłam z domu rodzinnego wraz z szafką pod telewizor. Sama szafka przeszła wiele, bo najpierw cieszyła oko w salonie rodziców, później znalazła się w moim panieńskim pokoju, aż ostatecznie przemalowaliśmy ją na biało i wstawiliśmy do naszego mieszkania. Na szklany stolik (również z domu rodzinnego) nie mogłam patrzeć i zmobilizowałam męża do zrobienia takiego z palet. W naszym salonie pojawił się też stół jadalniany oraz regał na książki, a z czasem biurko. Nie będę ściemniać, obecny wygląd pokoju daleki jest od mojego wymarzonego. Najchętniej wywaliłabym wszystko od razu, ale wiadomo, plany trzeba realizować stopniowo.
Zobaczcie jakie zmiany wprowadziłabym do moich 4 ścian.

 

Sami widzicie, zmian jest sporo. Sofy najbardziej chciałabym wymienić, ale po głowie chodzi mi też pomysł, aby zmienić ich obicie. Jakieś ładne pokrowce na wymiar? Myślę, że byłoby ładnie. I tu pytanie do Was: wiecie, gdzie można zamówić taki pokrowiec? Jak się sprawdza? Może ktoś z Was sam skorzystał z takiego rozwiązania? Byłabym wdzięczna za odpowiedzi.
Na wymianę czeka też szafka RTV. Ta, którą mamy teraz aż się zapada pod naciskiem telewizora. Boję się, że pewnego dnia znajdę telewizor na ziemi, między resztkami tej szafki 🙂 No i dywan. Biało-czarny bardzo mi się podoba, ale sprawia, że wnętrze staje się ciężkie. Dlatego wciąż szukam czegoś „lżejszego” w odcieniu bieli, beżu czy szarości. Stolik z palet przypomina mi ciężką pracę mojego męża… lecz umówmy się, mój salon potrzebuje powiewu nowości. Widziałabym tu drewniany stolik, albo dwa mniejsze. Podobają mi się też te z marmurowymi blatami.
Problemem jest regał, który już nie mieści wszystkich naszych książek. Robi się niekontrolowany misz-masz. Mamy do wyboru albo kupienie większego regału albo dokupić w IKEA białe pudła/szuflady i tam umieścić nadmiar lektur. Totalnym szaleństwem, które wpadło mi do głowy jest przemalowanie parkietu na biało. Wówczas, na białej podłodze idealnie wyglądałaby sofa w odcieniu pudrowego różu.
Kącik biurowy zostaje bez zmian. Jedynie planuję dokupić różne gadżety, które umilą i pozwolą zorganizować moją pracę w domu. Drugim meblem, którego nie zamierzam ruszać jest duży stół. Inaczej ma się sprawa krzeseł, bo marzą mi się dizajnerskie egzemplarze. Ale to odległa realizacja. Poniżej możecie zobaczyć luźne inspiracje mebli oraz dodatków, które wpadły mi w oko.

 

 
I na koniec wielka prośba do Was. Jeśli gdzieś widzieliście jakiś fajny mebel bądź bibelot, który mogłabym wykorzystać w swoim salonie-piszcie śmiało w komentarzach. Będę wdzięczna za wszelkie propozycje. No i kwestia sof i nowych pokrowców. Jeżeli jesteście w posiadaniu informacji na ten temat-bardzo proszę dajcie koniecznie znać. Liczę na Waszą pomoc 🙂 Buźka, Marcelina

11 myśli nt. „Mam dość mojego salonu!

  1. Mira

    Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać na temat kierunku, w jakim powinny iść zmiany w Twoim salonie, bo mój gust kieruje moje wybory z dala od bieli, ale wiem jak to jest, gdy każda komórka mojego ciała woła o zmianę. Mimo, że inni domownicy pukają się w głowę, że po co?, że to przecież całkiem dobre, całkiem nowe, to ja wiem, że muszę coś przestawić, coś wyrzucić, coś dokupić … Bo może jest dobrze i mogłoby tak jeszcze być kilka kolejnych miesięcy czy lat, ale mnie ten układ zaczyna uwierać.
    Masz mnóstwo pomysłów i wiem, że sama już wiesz dobrze, co zrobić, dlatego zamiast doradzać chętnie poczekam na efekty tej metamorfozy.
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  2. Art-Zasłony

    Również uważam, że parkiet w naturalnym kolorze, jest lepszym pomysłem. Poza tym właśnie na topie jest stylizowany na stary parkiet i białe meble i reszta 😉

    Odnośnie obić również poszukuję – niestety skórzana kanapa na jednej połowie kompletnie się przetarła i siadając można się nieźle przykleić. No i problem z czyszczeniem. Będę śledzić co wymyśliłaś 😉 Trochę brak finansów na kupno nowej kanapy u mnie, więc wolałabym jednak odpicować obecną.

    Odpowiedz
  3. MyArt & Photography

    Jak ja dobrze Cię rozumiem 😉 Także jestem od tamtego roku na etapie wymiany w pokoju dziennym, już prawie jest tak jak chcę. Jednak proszę Cię – jak lubię biel, tak ten parkiet zostaw taki jaki jest. Szkoda go robić na biało 😉 Pozdrawiam.

    Odpowiedz
  4. Prosto z wnętrza

    Rozumiem całkowicie ten ból codziennego patrzenia i przebywania w pomieszczeniu, które nam nie odpowiada i marzymy o zmianach:) Sofy które wybrałaś szalenie mi się podobają. Za skórzanymi meblami nie przepadam, więc rozumiem chęć zmiany.Dywan także chyba już się troche opatrzył bo często go spotykam, ale biała podłoga?? Masz piękna naturalną jodełkę. Tylko pozazdrościć takiej podłogi. Ja osobiście bym jej nie zmieniała, ale wiadomo, że masz jakieś marzenia i wizje… Pozdrawiam serdecznie:)

    Odpowiedz
  5. Zoyka Home

    Te sofy co wybrałaś też mi wpadły w oko. U mnie nadal dramat w salonie bo sofy nadal nie mam. Co tydzień wybieram coś innego. I trwa to już pół roku :((( pozwalam się dobić!!!

    Odpowiedz

Odpowiedz na „Vistula32Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.