Przeprowadzka

photoshop
Zbliża się koniec roku i oprócz radości związanej ze świątecznymi bibelotami i zapachem pieczonych pierników, jest jedna rzecz, o której bardzo często zapominamy przez okrągłe 11 miesięcy. Aż pewnego dnia zrywamy kolejną kartkę z kalendarza, na której ukazuje się miesiąc grudzień, a my przypominamy sobie o…. ? O liście, którą tak starannie przygotowaliśmy z postanowieniami na Nowy Rok. Lista ładnie złożona, chociaż lekko zakurzona ( a kto by czysty wyszedł z dna szuflady? no kto?). Wielkimi literami zaznaczone cyfry, w niektórych miejscach atrament nieco rozmazany, ale to nic, ważne że punkt po punkcie został zapisany piórem. Nikt chyba nie myśli, że taką listę, raz do roku będzie się sporządzać zwykłym długopisem, na którym znajduje się logo proszku to prania?

Bardzo, bardzo kiepsko zajrzeć do takiej listy, gdy za oknem śnieg pada, pod kocem ciepło, a aromat ulubionej kawy z syropem piernikowym pobudza nasz węch. I jeszcze ta świadomość, że się zbyt wiele nie nawojuje przez te ostatnie dni w roku, a postanowienie będzie trzeba (niepotrzebne skreślić) : przełożyć na kolejny rok/ wyrzucić z listy marzeń/stwierdzić, że tak naprawdę wcale jego realizacja do szczęścia nam potrzebna nie jest.

Akurat miałyśmy to szczęście, że to jedno postanowienie ulokowało się w naszej głowie tak dotkliwie, że nie mogłyśmy go zlekceważyć. No dobra, przez 3/4 roku skutecznie nam się to udawało, ale w ostatnim kwartale poważnie zaczęłyśmy działać. Dzięki temu możemy Was serdecznie powitać na własnej domenie 🙂 Szczerze, nie mogłyśmy patrzeć na ten ciągnący się ogon w nazwie ( „blogspot”) i z cichą zazdrością spoglądałyśmy na nowe „domy” naszych koleżanek (i kolegów:)) po fachu.

Jak to bywa z przeprowadzką, nie wszystko ma się od razu, ale będziemy prężnie działać, aby wizyty na naszym blogu były dla Was przyjemne i inspirujące. Nie chciałyśmy wprowadzać zbędnego chaosu, więc grafika jak i rozmieszczenie korespondują z poprzednim wyglądem bloga. Czekają nas małe poprawki, ale już teraz możecie się rozgościć, usiąść wygodnie w fotelu i  czekać na nasze świąteczne inspiracje (a mamy ich całkiem sporo!).

podpis

1

2

3

4

 

3 myśli nt. „Przeprowadzka

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.