Siła tkwi w kolorze

Białe baza to podstawa. Lubię jasne meble, ściany, ale to nie oznacza, że kolor odstawiłam na bok. Lubię go w detalach. Niebieski, żółty, miętowy czy róż – to moi faworyci.Dlatego świąteczny stół napewno będzie kolorowy! Jedynie jajka bedą w naturalnym białym kolorze, albo zabarwione cebulą. Nie wiem jak wy, ale nie lubię wszelakich barwników, które przenikają przez skorupkę. Nie przepadam także za kolorowymi foliami, które trudno ściągnąć. Gdy Marcelina była mała to je uwielbiała i każde jajo musiało przybrać zafoliowaną formę…A my z mężem trudziliśmy się z jej ściąganiem. Znacie to? 🙂

Ale do świat jeszcze trochę…i całe szczęście, bo u nas nastrój remontowy. W zasadzie przemianę przejdą aż cztery pokoje. Podłogi, ściany i meble – tyle zmian! Dlatego każdą wolną chwilę spędzam na przeglądaniu i odwiedzaniu sklepów meblowych. Wizję mam, teraz czas na realizację. Nie zdradzę Wam póki co zbyt wiele… ale uwierzcie – będzie totalna zmiana!

Nie mogę się doczekać, kiedy pokażę Wam efekty tych prac 🙂 Ściskam Was mocno!

5 myśli nt. „Siła tkwi w kolorze

  1. Biała Sowa

    Zgadzam się w zupełności 🙂
    Biel to świetna podstawa, ale uzupełnienie jej kolorem wygląda idealnie. Ja ostatnio jestem w kolorze blue.
    Na święta takie kolorki jak mówisz sprawdzają się fantastycznie.
    Pozdrawiam gorąco.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.