Wyprowadzam się do Rodziców!

Pamiętacie jak opowiadałam Wam o moim pokoju panieńskim? Jeśli nie, to z przyjemnością Wam go przypomnę. Mój pokój przechodził kilka etapów, ale na uwagę zasługuję w szczególności dwa z nich: etap afrykański i etap amarantowej ściany. Ten pierwszy charakteryzował się pomarańczowymi ścianami (jakim cudem, jeśli nawet nie lubię tego koloru?!) i obrazkami, bibelotami z motywem np. wielbłąda. To był okres liceum, bowiem na studiach postanowiłam zaszaleć z amarantowym kolorem ściany. Dodatkiem było pokrycie na sofę w kolorze fioletowym  , a to drugi kolor za którym nie przepadam…Jak to się stało? Pojęcia nie mam…

Sami widzicie, było kiepsko. Całe szczęście potem poszłam na swoje i trochę się uspokoiłam. Z sentymentem odwiedzałam moje cztery kąty u Rodziców, ale jakoś niezbyt za nimi tęskniłam. Do czasu. Moja Mama wymyśliła sobie metamorfozę. Szare ściany, zmiana podłogi z wykładziny na panele. Dodatkowo, przemalowany blat i nowe nogi. Zmiana obicia kanapy, kilka dodatków, żółte akcenty, nowe zasłony i stary regał, który wywiozłam ostatnio do Rodziców (tak, tak, tak! niebawem pokażę Wam mój odmieniony salon!).

Jak wyszło? Świetnie! Aż mam ochotę wprowadzić się do Rodziców, popracować, odpocząć…Niedawno wymyśliłam, że kupię sztalugę, jednak nie miałam pojęcia, gdzie ją postawić. Teraz już wiem, że sztaluga spokojnie może stanąć w moim panieńskim pokoju…

Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba : ) Tanim kosztem można odmienić wnętrze totalnie…

7 myśli nt. „Wyprowadzam się do Rodziców!

  1. Agafia

    Pięknie! W takim miejscu na pewno przyjemnie się pracuje, wyciszające, stonowane nie będzie rozpraszało uwagi. A przy tym bardzo przytulne i ciepłe. Ekstra.

    Odpowiedz

Odpowiedz na „plytki24.plAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.