Obowiązek szczęścia

Świąteczna gorączka rozpoczyna się pod koniec listopada. Witryny sklepowe zaczynają ociekać bombkami, choinkami, prezentami. Z głośników wybrzmiewa klasycznie „Last Christmas”, a ludzie zaczynają wyścigi. Tylko po co?

Radio, telewizja, prasa, Internet – wszędzie tam występuje świąteczne kazanie. A przesłanie jest jedno: mamy być zawsze uśmiechnięci, zarzuceni mnóstwem prezentów i chorobliwie przejedzeni. Stoły powinny uginać się od wigilijnych potraw, brzuchy pobolewać, a kosze powinny być przeładowane kolorowymi papierami ozdobnymi. Wszystkiego ma być dużo, dużo za dużo. 

Ubierzmy choinkę, upieczmy pierniki, zjedzmy smaczną wigilijną kolację, porozmawiajmy. Nie ścigajmy się w sztucznie wyimaginowanym konkursie „wielkiego brzucha” lub ” największej torby prezentowej”. Wykorzystajmy ten czas. Codziennie żyjemy w pośpiechu, zestresowani gonimy nasze marzenia, rywalizujemy, liczymy „zera” na koncie. Zwolnijmy. Przestańmy się kłócić, zapomnijmy chociaż na chwilę, o tym co przyniosły nam ostatnie miesiące. Odpocznijmy w te Święta.

I właśnie takich spokojnych Świąt Wam wszystkim życzę…

3 myśli nt. „Obowiązek szczęścia

  1. Panna Matka

    Wiesz, lubię święta ale od jakiegoś czasu właśnie one mnie bardziej męczą już cieszą. Faktem jest że gdy byłam sama i nie miałam rodziny nie lubiłam Świąt i zazdrościłam tym którzy te rodziny i partnerów mają.Lecz teraz te obowiązkowe wizyty,te obiadki i niezawsze szczere uśmiechy coniektórych członków rodziny przyprawiają mnie nierzadko o ból glowy…Dlatego w moim życiu trochę bardziej dążyć zaczhnam do harmonii w postaci ograniczenia towarzystwa osób które mi dobrze nie życzą. Twojego towarzystwa jednak nie mam zamiaru ograniczać.

    Odpowiedz
  2. Marta (Pani Sowa)

    Dokładnie!
    Zaledwie wczoraj napisałam post z podobnym przesłaniem.
    Wszędzie gonimy, ciągle coś… Zapominamy w tym wszystkim o tym, że przecież życie jest właśnie TERAZ i TUTAJ, że mamy się uśmiechać przede wszystkim w środku, a nie tylko na zewnątrz, na pokaz. Że jak my będziemy mieć w sobie radość, luz, pokój, to i one będą udzielały się innym (a przynajmniej ich zdenerwowanie nie stanie się naszym). Że brudne okna można zasłonić w zimie ładną firanką – jeśli rezygnacja z ich mycia da nam kilka dodatkowych chwil na bycie razem albo bycie dla samego siebie – odpoczynek i łapanie oddechu, cieszenie się z nadchodzących Świąt. Tego i ja wszystkim życzę!

    Uściski, Kochane!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.