Dlaczego przyśpieszamy z wyprawką dla Klary?

Ci, którzy mnie znają dobrze wiedzą, że mobilizuję się w ostatnim momencie. Gdy już mi się pali pod nogami, wówczas wkraczam do akcji i zaczynam ogarniać, nadrabiać zaległości. Podobnie podchodziłam do kwestii wyprawki dla małej. Obiecałam sobie, że w okresie wyprzedaży pokupuję najważniejsze ubranka i porozglądam się po sklepach.

Fakt faktem, coś tam kupiłam. Ale nie przywiązywałam większej uwagi do rozmiarówki. Zobaczyłam uroczą sukienkę na 68cm – kupiłam; zobaczyłam fantastyczne złote trampki – kupiłam. Efekt końcowy jednak był marny, bo w komodzie znalazło się tylko kilka ubranek i to niekoniecznie na ten pierwszy czas, zaraz po urodzeniu.

Niestety, przyszedł ten moment, gdy w 30tc okazało się, że Klarcia może pojawić się na świecie dużo wcześniej niżeli się tego spodziewamy. Nie jest to przesądzone, ale musiałam włączyć tryb wysokiego oszczędzania…siebie.

A jak tu oszczędzać siebie, jeśli w szafach pustki i praktycznie nic nie jest gotowe? Włączyłam tryb ekspresowy (zwany przez niektórych Klara Express:)) Jak dobrze, że w tych czasach wystarczy dostęp do internetu w telefonie lub na innym urządzeniu i wszystko możemy ogarnąć zdalnie. Bez wychodzenia z domu, bez stania w kolejkach, bez przepychania się między ludźmi. Nawet zakupy w drogerii zrobiłam online.

I jak tam sobie leżę i popijam herbatę, zastanawiam się jaka byłam  naiwna (?!). Nie wiem czy to dobre słowo. Chodzi mi o to, że przed zajściem w ciąże myślałam, że to nic takiego. Wyniki miałam wzorowe, w ciąże zaszliśmy „na zawołanie”. Na początku zanotowałam spadek apetytu czy zwiększoną senność, ale funkcjonowałam normalnie. Nigdy bym nie pomyślała, że może mi grozić przedwczesny poród. A tu nagle „pstryk” i bańka pękła. Musiałam zwolnić.

Chociaż w głębi duszy wierzę, że Klarcia zostanie w ciepłym brzuszku jeszcze wiele tygodni, to wiem też, że musimy być przygotowani na wszystko. Dajcie znać jak to było u Was. Wasze pociechy przyszły na świat z wyprzedzeniem czy planowo? W międzyczasie zerknijcie na to, co udało mi się upolować do tej pory (wszystko znalazłam w sklepie Kids Inspirations KLIK). Jak widzicie, stawiam w większości na neutralne kolory 🙂 Co nie oznacza, że w szafie małej księżniczki nie będzie nic różowego 🙂

Wyprawka Klary:

Wanienka Fabulous Sky Green – Bebe-jou KLIK
Stojak do wanienki Fabulous Sky Green – Bebe-jou KLIK
Śpiworek całoroczny z odpinanymi rękawkami – Jollein KLIK 
Gryzak Tiny waffle soft grey – Jollein KLIK
Interaktywna książeczka Mint Adventure – Little Dutch KLIK 
Otulacze bambusowo-muślinowe 70 x 70 cm (3 sztuki) Lou Lou- Bebe-jou KLIK
Króliczek 40 cm Mint Advanture – Little Dutch KLIK
Mięciutki koc Mint Advanture – Little Dutch KLIK
Bawełniany ręcznik Mint Adventure – Little Dutch KLIK
Gryzak żyrafa – Lanco KLIK
Gryzak mama miś – Lanco KLIK 

4 myśli nt. „Dlaczego przyśpieszamy z wyprawką dla Klary?

  1. ola

    Przy pierwszym dziecku jest szał niesamowity 🙂 ja robiłam wyprawkę w 5 miesiącu ciąży jak na pewno było wiadomo jaka płeć + nie czułam się jak kulająca się beczka. Co do kolorów – najlepsze są stonowane, gdyż niektóre rzeczy z powodzeniem mogą posłużyć drugiemu dziecku, które – nie wiadomo czy będzie tej samej płci – stąd podział na niebieskie/różowe odchodzi chyba do lamusa, są piękne żółcie, zielenie i beże które są unisex i wcale nie jest tak że ciężko odgadnąć czy nasze dziecko to „Michałek” czy „Michalinka”. Co do jakości i ekologicznych produktów byłabym ostrożna – ceny mogą zwalić z nóg a dziecięcy biznes jest chyba obok weselnego jednym z bardziej dochodowych. Jak we wszystkim należy zachować umiar i rozsądek. Klarusi życzę pozostania w ciepełku i niepchania się szybkiego do tego świata 😉 pozdrowienia dla przyszłej Mamy i przyszłej Babci 🙂

    Odpowiedz
  2. NATALOSZKA

    Ehh… Pierwsza dziecko w 41 tygodniu… Tez lezalam od 30 tygodniu.. . Druggie zas w 25.5hbd takze kochana. Oszczedzaj sie! Lez! Odpoczywaj. Chociaz wydaje sie to anormalne… Zrob to dla Klary! Przepiekne imie wybraliscie

    Odpowiedz
  3. Ewelina

    Podobnie jak Ciebie, mnie zaskoczyło że mój Janek szykuje się do wyjścia już w 27 TC. Nie miałam prawie nic sensownego, więc w pośpiechu z telefonem w ręku zaczęły się zakupy! Obecnie – kolejny raz leżę w szpitalu już w 36 TC, ale już spokojniejsza – jakby coś to jesteśmy już gotowi! :))

    Odpowiedz

Odpowiedz na „olaAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany.