Archiwa tagu: avionaut pixel

Córeczka Tatusia

Podobno każda kobieta podświadomie czuje, że to TEN mężczyzna. TEN, z którym chce założyć rodzinę, wychowywać dzieci. Ja wiedziałam. Coś, co wcześniej wydawało mi się nierealne, nie dla mnie, przy nim chciałam, aby ziściło się szybko, najszybciej. I wyśniliśmy sobie cudowną córeczkę. Klara to nasz codzienny promyk szczęścia.

 

Córeczka Tatusia

Bez wahania mogę ją również nazwać córeczką tatusia. Uwielbiam patrzeć na ich więź, która każdego dnia rozwija się bardziej. Bartek patrzy na Klarę w pewien wyjątkowy sposób. Patrzy tak, że nogi robią się jak z waty, a serce zalewane jest miłością o smaku miodu w najczystszej postaci. Kwik radości, sprint w wykonaniu raczkującego dziecka czy też przytulas w stylu misia koala. Tak w kilku słowach mogę opisać obraz taty i córki, Bartka i Klary.

Okazywanie miłości dziecku to też dbanie o jego bezpieczeństwo

O wyborze fotelika pisałam wam tuż przed urodzeniem Klary. Już wtedy zauroczona byłam fotelikiem Avionaut Pixel. Jego waga (zaledwie 2,5 kg!), funkcja ISO-fix, I-size (lepsza ochrona szyi i głowy podczas przemieszczania się tyłem do kierunku jazdy), baza z systemem dźwiękowym, która informuje nas, czy fotelik został prawidłowo wpięty – były to cechy, które zaważyły przy wyborze tego fotelika. A jak sytuacja wygląda po tych kilku miesiącach użytkowania?

Recenzja fotelika Avionaut Pixel po ponad 7 miesiącach użytkowania

Polecając wam przeróżne produkty staram się często wracać i weryfikować opinię. Czasami rzeczy, które wywołały wielkie wow, po pewnym czasie stają się bezużyteczne czy marnej jakości podczas dłuższego użytkowania. Dzisiaj w kilku zdaniach chciałabym przyjrzeć się wspomnianemu fotelikowi.

Nie będę ściemniać, owijać w bawełnę…Fotelik sprawdza się w 100%! Jest taki, jaki sobie wymarzyłam. Jego piórkowa waga (w odniesieniu do innych fotelików dostępnych na rynku) ułatwia życie każdego dnia. Razem z Klarą dość aktywnie spędzamy dnie. Przemieszczamy się, robimy zakupy, chodzimy na spacery. Gdy nie chce mi się bądź po prostu-nie mam czasu, chwytam fotelik do jednej ręki i pędzę załatwić niezbędne sprawy np. do urzędu. Mogę bez problemu wnieść zakupy spożywcze, a w drugiej ręce trzymać Klarę w foteliki.

Prócz tego – bezpieczeństwo. Nawet wspomniana wcześniej funkcja dźwiękowa bazy stała się niezbędna. Najczęściej w pośpiechu lub gdy za oknem robi się ciemno, wkładając fotelik do samochodu wiem, że Klara została prawidłowo wpięta.

Dobrze sprawdza się nam ściągana „budka”, która chroni Klarę przed słońcem czy wiatrem, ale też można ją odpiąć, gdy jest zupełnie niepotrzebna.

Najważniejszą rekomendacją jest oczywiście zachowanie samej Klary, która w foteliku uwielbia podróżować. W pierwszych dniach towarzyszyły jej dodatkowe wkładki, które gwarantowały właściwą postawę. Teraz podróżujemy już bez nich, natomiast dzięki temu, na każdym etapie życia naszej córki mieliśmy pewność, że w foteliku jest jej nie tylko wygodnie, ale i bezpiecznie.

Ostatnia zaleta (jak na estetkę przystało) – fotelik jest również fantastyczny pod względem wizualnym. Ale najlepszą rekomendacją jest fakt, że dla kolejnej pociechy także wybierzemy markę Avionaut. Ponadto, znajomi, którzy oczekują maleństwa zachwycili się naszym modelem i także skusili się na jego zakup :))