Archiwa tagu: nuna

Wózek dziecięcy – jak sprawuje się po ponad roku używania?

Dlaczego właśnie TEN?

Wybierając wózek dla Klary szukaliśmy opcji 2w1 (gondola + spacerówka). Zależało nam, aby wózek był solidnie wykonany, wygodny dla dziecka…ale też ładny. Postawiłam na klasyczną czerń, bo to wybór ponadczasowy, ale też idealny dla obu płci. Dzięki temu, jeśli w przyszłości Klara doczeka się brata, to nie będzie problemu z wykorzystaniem tego samego wózka 🙂

Jeśli ciekawi jesteście recenzji wózka NUNA MIXX2 w wersji z gondolą, koniecznie zajrzyjcie do wpisu, który ukazał się ponad rok temu na blogu. A tymczasem, kilka cennych informacji na temat spacerówki (mamy kolor Caviar).

Co wyróżnia go od innych?

Rozkładane oparcie (aż w 5 stopniach)

Dość szybko przeszliśmy z gondoli na wózek spacerowy. Klara nie czuła się komfortowo leżąc w gondoli, w której praktycznie nic nie widziała. Całe szczęście, naszą spacerówkę można rozłożyć na płasko, więc nawet maluszek może w niej jeździć. Dodatkowym plusem jest łatwy (i nieinwazyjny) sposób rozkładania oparcia. Jeśli dziecko nagle zaśnie podczas spaceru, możemy szybko rozłożyć maksymalnie oparcie, bez stresu, że maleństwo się przebudzi. Plusem (szczególnie na samym początku) jest też ustawianie siedziska przodem lub tyłem do kierunku jazdy. Starsze dziecko czerpie radość z podziwiania świata, ale młodsze zdecydowanie woli mieć rodzica w zasięgu wzroku.

Solidna rama

Chociaż używaliśmy ramy już wcześniej, wpinając do niej gondolę, to nadal działa bez zarzutu. Wózek można szybko złożyć. Ma regulowaną wysokość uchwytu. Hamulec tylny jest porządnie wykonany, nie zacina się. Do tego duże, piankowe koła nadają się na spacer nie tylko po równym chodniku, ale też w mniej sprzyjających warunkach (np. w lesie). Ich rozmiar nie jest wielkim problemem, bo nawet jeśli nasz bagażnik nie jest ogromny, to raz-dwa można je zdemontować na czas podróży samochodem. Ponadto, po złożeniu wózka możemy go „ciągnąć” jak walizkę. To dobre rozwiązanie jak na jednej ręce trzymamy dziecko i musimy się przemieścić z maluchem.

Wygoda dla dziecka

Siedzisko sprawia wrażenie bardzo wygodnego. Jest przyjemne w dotyku, a to ważne jeśli wybieramy się na długi spacer. Co więcej, do kompletu dostajemy śpiworek. Podnóżek jest regulowany, a barierka ochronna ma ręcznie wyszyte akcenty.

Pogoda nam nie straszna! 

Gdy niespodziewanie podczas spaceru zacznie padać-wystarczy użyć przezroczystej folii przeciwdeszczowej. Natomiast, jeżeli chcemy uchronić dziecko przed słońcem możemy rozsunąć maksymalnie daszek. Dziecku nie będzie zbyt gorąco, bo wózek został wyposażony także w siateczkowe okienko z funkcją wentylacyjną. Z takim wózkiem bez wahania możemy udać się na zakupy i nie dość, że nie musimy obawiać się pogody, to jeszcze nie wrócimy obładowani w reklamówki zawieszone na ramieniu. Bowiem wózek ma WIELKI kosz na zakupy, do którego zmieścimy dosłownie wszystko!!

Czy ponowie zdecydowalibyśmy się na ten model?

Bez wątpienie-TAK! To chyba najlepsza rekomendacja z możliwych. Ale faktycznie, gdybyśmy musieli jeszcze raz podjąć decyzję w kwestii wyboru wózka (zarówno gondoli jak i spacerówki), to ponownie zdecydowalibyśmy się na markę NUNA.

Już wiem, dlaczego kobiety decydują się na kolejne dziecko | Recenzja wózka NUNA MIXX2

Gdy pierwszy raz wybrałyśmy się na spacer, to nie sądziłam, że może być aż tak fajnie. Zwykle myślałam, że kobiety, które przemierzają godzinami osiedlowymi trasami albo zapuszczają się w bardziej zielone tereny, robią to wyłącznie ze względu na dziecko. Świeże powietrze czy zmiana otoczenia-to wszystko dla małego brzdąca w wózku.

A prawda jest całkiem inna. Nie przeczę, że świeże powietrze nie jest dobre dla naszych pociech, jednak to inny bodziec jest odpowiedzialny na spacer z wózkiem. A więc o co chodzi?

Weź to poczuj!

Obawiam się, że tylko matki są w stanie to pojąć, bo ja wcześniej nie ogarniałam tematu. Wszystko się zmieniło, gdy umieściłam ręce na rączce wózka i zaczęłam spacerować między uliczkami dużego miasta. Chociaż moje kroki były dość nieporadne, bo wówczas minęło zaledwie 10 dni od cesarskiego cięcia, to dostałam przypływu energii. Co chwilę spoglądałam na Klarę, która smacznie sobie pochrapywała zanurzona w gondoli wózka. Nieśmiało do niej mówiłam, podpytywałam czy nie jest jej za gorąco, tak jakbym była pewna, że mi odpowie „Mama, jest super! Jedźmy dalej!”.

To nie mija

Jeśli myślicie, że po pierwszym spacerze ta ogromna euforia mija-jesteście w błędzie. To się pogłębia. Spacery zaczynają sprawiać coraz większą frajdę, a gdy za oknem dopisuje pogoda to już w ogóle ogarnia nas szaleństwo. Ale nie myślcie sobie, że lekki deszcz może odstraszyć młodą (nie wiekiem, a stażem:)) matkę. Zawsze znajdzie się dobry powód, żeby chociaż na 3 kwadranse wybyć z domu. Świeże mleko czy jajka to już konkretny powód, ale można udać się też do paczkomatu i odebrać przesyłkę z ubrankami dla dziecka. Matka zawsze znajdzie powód, żeby spakować dziecko i wybyć dumnie z domu. Zresztą, komu jak komu, ale takie przejście po osiedlu to doskonała okazja, aby na chwilę oderwać się od sterty prania, które czeka w domu czy butelek i smoczków walających się po kanapie. I jak tak sobie pomyśle, że ten czas minie, a Klara zacznie chodzić, biegać i wariować koło nogi…to od razu myślę o rodzeństwie dla małej. No bo jak? Mam sobie odpuścić takie przyjemne spacery z wózkiem? Nieee!

Wybór jest prosty

Przyszłe mamy są bombardowane ilością wózków i dodatków do nich. Mimo wszystko, wybór jest prosty. Jest prosty pod warunkiem, że wiemy czego chcemy. Ja wiedziałam, chociaż nie ukrywam, że nie była to wiedza nabyta natychmiast z chwilą zobaczenia na teście ciążowym dwóch kresek. Wizja wózka idealnego dla mnie (i mojego dziecka) dojrzewała miesiącami, aż wreszcie byłam pewna, że to TEN.

W jakim wózku jeździ Klara?

Wybór padł na wózek 2w1 NUNA MIXX2 w kolorze Caviar. Szukaliśmy funkcjonalnego wózka, który będzie z łatwością prowadzić się po mieście, ale też po bardziej wymagającej nawierzchni. Jeśli szukacie wózka dla siebie to przygotowałam małą, informacyjną ściągę na temat modelu NUNA MIXX2 🙂

  • zwrotny – można go prowadzić jedną ręką;
  • stelaż szybko się składa, a do transportu można jednym ruchem wyciągnąć koła, dzięki czemu oszczędzamy miejsce w bagażniku;
  • ma tylny hamulec nożny, który pomaga podczas np. wkładania dziecka do samochodu (wózek „nie ucieka”);
  • gondolę można złożyć na płasko;
  • gondolę montuje się na „click” do stelaża, tak samo fotelik samochodowy. Dzięki adapterom dołączonym do zestawu wpięcie fotelika również jest banalnie proste;
  • dream drop – do gondoli przymocowana jest przeciwsłoneczna owiewka;
  • w komplecie dołączona jest też folia przeciwdeszczowa;
  • poszczególne elementy ( np. pokrowiec na materac czy gondolę) można prać;
  • wózek wyposażony jest w „ukrytą” kieszeń, w której można schować klucze czy telefon podczas spaceru;

To tylko jedne z cech, które opisują wózek NUNA MIXX. Nam sprawdza się świetnie. Co ważne, nie potrzebuję pomocy podczas samotnych wyjazdów. Samodzielnie spakuję wózek do samochodu, co oznacza, że jest zarówno lekki jak i prosty w obsłudze 🙂