Archiwa tagu: skandynawska sypialnia

Jak kolor wpływa na Twoje życie – czyli co oznacza CLASSIC BLUE i dlaczego warto postawić na niego w 2020 roku.

Zawsze mu ulegam 

Jeśli kiedykolwiek wpadniecie na mnie podczas zakupów w galerii, to oprócz szybkiego kroku, dojrzycie również znudzony grymas twarzy. Doskonale wiem, w czym czuję się dobrze i są to niezmiennie odcienie szarości, bieli, beże…oraz wszelkie odmiany niebieskiego. Kolejna bluzka w kolorze nieba doprowadza mnie do szału, ale już po chwili ściągam ją z wieszaka i zmierzam do kasy. Mój ukochany jeans również zajmuje sporą część szafy. Powiem wam więcej! Jeśli idę na ważne spotkanie, to odruchowo zakładam właśnie niebieską koszulę, a gdy mam gorszy dzień – krzątam się po domu w pasiastej, biało-niebieskiej bluzie. W tym kolorze coś jest. Przyciąga mnie do siebie i teraz wiem, że to nie tylko moje zdanie.

Dlaczego akurat Classic Blue? 

Jak wyczytałam w czeluściach internetu, kolor niebieski symbolizuje pewność siebie, spokój, pragnienie stabilizacji. To wiele wyjaśnia, dlaczego tak bardzo lubię wszelkie odcienie niebieskiego na sobie. Co więcej, nie tylko ja zwróciłam na niego uwagę. Bowiem, kolorem roku 2020 według Pantone został właśnie classic blue. Nie ma przypadków! Jestem pewna, że świat wnętrzarski (i nie tylko) zostanie zdominowany niebieskim kolorem.

Kubki (cztery wzory do wyboru) – Kolekcja Altom Design

Świeczniki czarno-złote / Komplet 3 wazonów (ze złotą wstawką) – Kolekcja Altom Design

Wprowadź niebieski do swojego domu 

Moje wnętrza są dość zachowawcze. Lubię otaczać się subtelną, jasną bazą i wprowadzać sporadycznie mocniejsze akcenty. Tym razem postawiłam na klasyczny niebieski. Nie wyobrażam sobie, żeby tego koloru zabrakło w moim wnętrzu. I chociaż na pomalowanie ściany, póki co, się nie piszę, to z przyjemnością zaopatrzyłam się w akcesoria z domieszką niebieskiego.

Poduszki (wzór 1,wzór 2, wzór 3,wzór 4, wzór 5,) – Kolekcja Altom Design

Rozpocznij dzień…spokojnie

Lubię rozpocząć dzień leniwie. Niestraszny mi dźwięk porannego budzika, jednak jestem spokojniejsza, gdy wiem, że nie muszę w biegu jeść śniadania, wylewając na siebie ciepłą kawę i zakładając pośpiesznie dwie, zupełnie różne skarpety. Zdecydowanie cenię bardziej nieśpieszne robienie kawy w luźno zawiązanym, białym szlafroku. Odpisywanie na mejle, planowanie kolejnego dnia, przerabianie zdjęć – to wszystko idzie mi zdecydowanie szybciej, gdy wokoło leżą poduszki, a ja mogę zakryć zimne stopy pościelą.

Zainspiruj się

Celebrowanie chwil, nawet tych skoncentrowanych na pracy, nie musi być miałkie. Mi pomaga wypicie ulubionego koktajlu w nowym szkle czy popijanie kawy w ładnym kubku. Dobrze, jeżeli gdzieś w tle słychać muzykę. Jeśli i was zaintrygował classic blue, to dajcie się ponieść chwili. Ten kolor działa cuda.  Nieważne czy wpleciecie go w swój świat mody czy dizajnu. Wygląda dobrze w zestawieniu z ulubioną marynarką, szpilkami, biżuterią. Odnajdzie się równie doskonale w domowych pieleszach. Zresztą, sami zobaczcie na zdjęciach, gdzie wykorzystałam produkty marki Altom Design.

Kieliszki z niebieską nóżką / Podkładka pod talerz (biała, przecierana) – Kolekcja Altom Design

Totalna metamofroza sypialni

łóżko : comforteo.eu

Dosłownie przebierałam nogami, żeby znowu coś pozmieniać w panieńskim pokoju Marceliny. Biorąc pod uwagę, że kanapa, która tu stała dosłownie się zarwała…wiedziałam, że zmiany są nieuniknione. Kanapa swoje wysłużyła, bowiem od momentu przeprowadzki do nowego domu (około 15 lat!) była w tym pokoju. Fakt faktem, kilka razy zmieniłam jej pokrowiec. Sami rozumiecie, Marcelina miała w swoim życiu różne etapy, również ten „fioletowy”. Okres ten był bardzo intensywny i poskutkował tym, że jeśli zapytacie się jej jakiego koloru nienawidzi, odpowie bez wahania: fioletu!

łóżko: comforteo.eu

Jak teraz wygląda pokój?

Główną zmianą jest łóżko. Rozkładana kanapa poszła w niepamięć. Teraz na jej miejscu stanęło łóżko marki Comforteo, obite szarą tkaniną KLIK. Znajduje się ono w centralnym miejscu pokoju. Jeśli śledzicie nas na bieżąco, dobrze wiecie, że Marcelina kilka dni temu przeprowadziła się do Mysłowic. Nie jest to jakaś odległość nie do pokonania, ale jednak pewnie będą dni, szczególnie wtedy, gdy Marcelina z rodziną (która na wiosnę się powiększy:)) zawita do nas na weekend i wówczas potrzebne będzie wygodne łóżko.

łóżko: comforteo.eu

Podoba mi się, że mogłam spersonalizować łóżko pod swoje potrzeby. Wybranie rozmiaru ( u nas 160 x 200 cm), tkaniny ( zdecydowałam się na naturalny kolor szarości: Puerto 04), rodzaju nóżek- to wszystko sprawiło, że jestem zadowolona w 100%. Dodatkowo, dobrałam jeszcze pojemnik na pościel, bo miejsca do przechowywania nigdy dość, prawda?

Od razu zamówiłam w Comforteo także materac. Jego wybór nie ograniczał się jedynie do rozmiaru. Ważne było, aby dobrać taki model, który sprawi, że nasz sen będzie spokojny, a kręgosłup odpocznie po całym dniu intensywnej pracy. Ale o tym, jak wybrać odpowiedni materac przeczytacie w kolejnych wpisach.

tkanina: Puerto 04

łóżko: comforteo.eu

Zamówienie internetowe – obawy

Kupowanie łóżka bez jego wcześniejszych oględzin? Brzmi jak szaleństwo. Oczywiście, że się obawiałam rezultatu. Zaczęłam od wyboru rodzaju łóżka.Od razu wpadło mi w oko materiałowe z zagłówkiem z dwóch poduch, ozdobionych przeszyciami. Na stronie znajdziecie je pod nazwą Gabriela KLIK. Kolejnym etapem była decyzja odnośnie rodzaju i koloru obicia. Postanowiłam zamówić kilka próbek. Ważny był dla mnie zarówno sam materiał (struktura), ale również barwa. Po tym wyborze i decyzji w kwestii nóżek, wysokości zagłówka etc., przyszło wyczekiwanie. I to chyba było najgorsze. Bałam się, że skrawek materiału nie spełni moich oczekiwań, gdy zobaczę obicie całego łóżka. Szybko okazało się, że moje obawy były bezpodstawne. Łóżko przyszło takie, jakie sobie wymarzyłam 🙂 Miłą niespodzianką było także to, że złożenie łóżka nie było skomplikowane. Raz i dwa, wspólnymi siłami z mężem postawiliśmy nowy mebel w pokoju.

To nie koniec!

Prócz samego łóżka, które było niewątpliwie największą zmianą, zadbałam o inne detale. Przede wszystkim – biurko. Zdecydowałam się na mniejszy blat. Do pracy wystarczy, a przy tym przestrzeń w pokoju została zachowana. Trochę nowych bibelotów, tkanin i pokój zyskał nowy wygląd. Nie wiem jak wy, ale mi podoba się efekt końcowy bardzo! Jest przytulnie, funkcjonalnie, wygodnie i ładnie.

A co wy sądzicie o poczynionych zmianach? Lubicie takie metamorfozy?

łóżko: comforteo.eu