Urządzając nasze mieszkanie wiedziałam, że kuchnia będzie z Ikei. Chociaż docierały do mnie opinie, że nie warto/ że się psuje/ że za droga/ etc., postawiłam na swoim. Moją kuchnię mam ponad 2,5 roku. Jak ją oceniam?
Oprócz tego, że meble ładnie się prezentują, są także funkcjonalne. Kuchnię można samodzielnie zaprojektować, co było dla mnie wielkim plusem, ponieważ zależało mi na zabudowie pieca, który znajduje się w rogu pomieszczenia. Wystarczyło przedłużyć szafkę i zrezygnować z kąta prostego. Piec został sprytnie ukryty.
A jak jest z jakością? W mojej kuchni gotuje się i piecze praktycznie każdego dnia, więc wyzwanie było spore. Po prawie 3 latach mogę spokojnie powiedzieć, że kuchnia zdała egzamin. Chociaż niedawno musiałam złożyć reklamację. Nie było to coś wielkiego, bo małe pęknięcie po wewnętrznej stronie frontu ze zmywarki. Reklamacja została rozpatrzona pozytywnie. Drzwiczki zostały wymienione…ale zobaczyłam, że nowy egzemplarz minimalnie różni się odcieniem z resztą szafek z tego rzędu. Postanowiłam skontaktować się z Ikeą raz jeszcze. Wystarczyło zrobić zdjęcie i druga reklamacja na wymianę reszty frontów została uznana.
Mam nadzieję, że moja opinia pomoże Wam podjąć decyzję o zakupie kuchni w Ikei. Bo nawet jeśli coś się złego zdarzy, macie pewność, że bez większych problemów możecie liczyć na wymianę. Ale koniec już tego monologu. Zapraszam Was na mały room-tour po mojej kuchni. Koniecznie dajcie znać czy macie kuchnie z Ikea i jak Wam się ona sprawuje 🙂 Marcelina