Miesięczne archiwum: Styczeń 2015

Poskromienie zimy [Fuerteventura]

Kochani, dziś mała relacja z pobytu na Wyspach Kanaryjskich (Fuerteventura). Kilka dni temu wróciliśmy z mężem z zimowych wakacji. Zdecydowanie potrzebowaliśmy zmiany klimatu. Oprócz wygrzewania się na plaży, spędziliśmy wolny czas na spacerach oraz pochłanianiu pysznych dań. To już nasza kolejna wizyta na Wyspach i na pewno nie ostatnia! Doskonałe miejsce w szczególności, gdy w Polsce jest zimno a nam marzy się chwila wytchnienia na słońcu. Nie przedłużając, zapraszam Was do oglądania zdjęć 🙂

Zadbaj o swój dom [zadaszenie]

Póki co pogoda nas nie rozpieszcza i raczy nas albo chlapą albo śniegiem. To nie zwalnia nas jednak od obowiązku zadbania o nasz dom. Wiosna zbliża się wielkimi krokami, więc warto już teraz rozpisać, co zmienimy, zmodernizujemy jak tylko pojawi się słońce. 
Dziś chciałabym Wam zwrócić uwagę na zadaszenia nad drzwiami, tarasami czy balkonami. Pewnie, lepiej pomyśleć o tym wcześniej, ale nie zawsze jest to możliwe. Albo architekt nie pomyśli…albo zdecydowaliśmy się za zakup domu, który zadaszenia takowego nie posiada. Jestem szczęściarą i takie zadaszenia mamy już wbudowane, więc nie straszny mi deszcz, gdy zapomnę kluczy, bądź też nie muszę z prędkością błyskawicy biegać z talerzami i ciastami, gdy spadnie nagle deszcz a ja biesiaduję na tarasie z koleżankami. 
Wbudowane zadaszenie o którym często zapominamy

Zadaszenia są przeróżne. Klasyczne, proste, łukowe, szklane. Mi się najbardziej spodobały szklane, które idealnie pasują do nowoczesnych wykończeń budynków. Zobaczcie sami tutaj: http://www.metal-gum.com/

Kolejnym problemem jest brak zadaszenia nad balkonami. Tyczy się to najczęściej ostatniego piętra w blogu. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że suszę pranie na balkonie a pod moją nieobecność pada deszcz i muszę raz jeszcze załączyć pralkę. Dlatego warto w tym wypadku także pomyśleć o takim zadaszeniu, aby nasze skarby, które przechowujemy na balkonach nie zamokły doszczętnie. 
A co wy myślicie o takim pomyśle? A może już macie takie zadaszenie? 
Pozdrowienia
Ewelina 🙂 

Sisters About w IKEA FAMILY LIVE MAGAZINE

Kilka miesięcy temu wspominałyśmy Wam o pewnych projektach, które są w toku. Jeden z nich to współpraca z IKEA. Mój dom ukazał się w lutowym wydaniu magazynu LIVE. To dla mnie wyróżnienie! Bardzo się cieszę, że moje wnętrza moją być dla kogoś inspiracją.
Z tego miejsca dziękuję zespołowi IKEA oraz mojej córce za zrobienie zdjęć. A teraz zapraszam Was na stronę magazynu, gdzie możecie przeczytać więcej 🙂
„Z wizytą w Bytomiu” znajdziecie tutaj : http://www.ikeafamilylivemagazine.com/pl/pl/article/41954

Biuro w salonie [mój kąt biurowy]

Wymarzony kąt biurowy powstał w naszym mieszkaniu. W końcu zrezygnowałam z biurka taty, które zmieściłoby się „na styk” i jakoś nie komponowało mi się do całości. Zdecydowanie było za duże. Znalazłam jednak narożne biurko w IKEA. Ma dodatkowe półki, dzięki czemu mogę pochować swoje książki językowe czy też inne skarby 🙂 Nawet nie wiecie jaki do dla mnie luksus móc pracować przy biurko. Do tej pory musiałam się zadowolić stołem w kąciku jadalnianym.

 Nie mogło zabraknąć papierowej torby 🙂 Must have biurowej przestrzeni
  Póki co muszę zadowolić się lampką, która przywędrowała za mną jeszcze z domu rodzinnego. Ale spokojnie…już rozglądam się za czymś innym 🙂

 Biurko ma wbudowane dwie tablice magnetyczne, które pomogą mi w nauce norweskich słówek. Jest wzrokowcem, więc pomysł idealny:-)
Na zdjęciu możecie zauważyć skuter w stylu retro, przywieziony prosto z Włoch. Jego przeznaczeniem było przypominać mi o słonecznej Italii…z tego miejsca na pewno cel będzie osiągnięty 🙂
Buziaki!
Marcelina

Czarna podłoga [HOT OR NOT?]

Kilka lat temu na topie była czerń. Wszechobecna. Meble w kolorze węgla, ciemne podłogi, mroczne dodatki. Pamiętacie? Wiele osób popłynęło i oddało się bezgranicznie tej modzie. Niestety, szybko się okazało, że moda trwała krótko a w ciemnym mieszkaniu trzeba nadal żyć. Moi drodzy, jest nadzieja! Meble można wymienić, dodatki wyrzucić, ściany przemalować. Ale co z podłogami czarnymi jak słoma? Mamy dla Was kilka inspiracji. Nie tylko możecie zmienić Wasze mieszkanie na przytulne, jasne kąty, ale także nie musicie zrywać podłogi bądź męczyć się nad jej przemalowaniem. Tak, to może wyglądać całkiem dobrze! Zresztą zobaczcie sami 🙂

A tak w ogóle, czy w Waszych domach kiedykolwiek zagościła ta moda na ciemności w mieszkaniach? A może nadal jesteście zwolennikiem takich wnętrz? Czekamy na opinie!

Czas na malowanie [ METAMORFOZA SYPIALNI ]

Witajcie kochani! Całkiem niedawno dzieliłam się z Wami moimi planami i celami na nowy rok [klik] Wspominałam o małym remoncie, który ma się odbyć niebawem w sypialni. Chodzi przede wszystkim o zmianę kolory ścian. Aktualnie jest to delikatny błękit. Niestety, ten błękit wcale mnie nie uspokaja-wręcz przeciwnie:-) Najchętniej sama wzięłabym pędzel i przemalowałabym na biało. Ale spokojnie…Mąż już obiecał, że w marcu odświeży naszą sypialnie. Zdecydowałam się na biały kolor. Dzięki temu sypialnia nabierze bardziej skandynawskiego charakteru. Chcę także zadbać o dodatki, które mozolnie już teraz kupuję i chomikuję. 
A teraz pytanie do Was 🙂 Jaką farbę polecacie? Która sprawdza się najlepiej? Dobrze kryje?  Czekam na Wasze polecenia! 🙂 A na koniec kilka białych inspiracji, jeśli ktoś miałby jakiekolwiek wątpliwości co do bieli. Buziaki! Marcelina

Leniwa sobota…w kuchni

Sobota rozpoczęła się leniwie. Rozgościłam się w kuchni przy kawie wertując najnowszy katalog Ib Laursena. Nowa seria kolorów kusi, oj kusi. Więc kombinuję, wymyślam i męża przygotowuję na nowe dawki lorda Iba w naszym mieszkaniu. Pokusiłam się ostatnio o zakup również lakierów Essie, które nieśmiało nawiązują do najnowszego katalogu. Zboczenie kolorystyczne jak nic!
Ale to nie koniec planów na sobotę. Oprócz dobrej książki będę wbijała do głowy kolejne norweskie słówka. Nie zabraknie także powtarzania tuż za lektorem prostych zdań, które w moim wykonaniu brzmią jak rozkazy rozstrzelania. Głośno, wyraźnie i trochę po niemiecku. Bo nie wiem dlaczego, ale ten norweski bardziej brzmi w moich uszach jak niemiecku. Boję się trochę o sąsiadów słyszących moje podniosłe tony…

A Wy jakie macie plany na sobotę? 🙂
Pozdrowienia,
Marcelina

herbata Tafelgut – ScandiShop.pl
syrop & kakao Nicolas Vahe – Amazing Decor
niebieska puszka z ceramiczną gałka – Sweet Village
drewniana deska- biedronka
lakiery ESSIE – tk maxx

Kupiliśmy mieszkanie! I co dalej?

Ostatnio jestem bombardowana nowościami ze strony znajomych, a to wszystko za sprawą zakupu/remontu mieszkania. Totalny szał! Szukają, oglądają, kupują, ekscytują się…i nagle nadchodzi ten moment, gdy zadają sobie pytanie : i co dalej? 
Powiedzmy sobie szczerze, nie każdy lubi spędzać wolny czas chodząc po sklepach meblowych czy godzinami patrzeć na ekran komputera w poszukiwaniu inspiracji. Ale czy to oznacza, że takie osoby nie mogą mieć ładnie w mieszkaniu? Wcale nie! Jeśli nie wiemy co począć na siłowni-korzystamy z treningów personalnych, podobnie jest z urządzaniem wnętrz. 
Dlatego nie bójmy się korzystać usług specjalistów. Ważne jest, aby znaleźć taką firmę, która dostosuje się do naszego stylu, bez narzucania własnych racji. Znalazłam kilka inspiracji na http://urzadzamypodklucz.pl/, gdzie możemy zajrzeć do już urządzonych mieszkań w stylu skandynawskim, ekologicznym, minimalistycznym a nawet z motywem przewodnim (np. Wenecja). 
Jednak, żeby nie było zbyt łatwo…pamiętajmy, że musimy wnieść do mieszkania coś swojego:-) Świetnie sprawdzi się galeria ramek z rodzinnymi zdjęciami czy też kilka bibelotów.
I na koniec kilka zdjęć 🙂

Pozdrowienia, Marcelina 

Biurowe marzenia

Wiele razy bombardowałam Was moim marzeniem o własnym kącie biurowym w mieszkaniu. Niestety do tej pory wydawało mi się, ze warunki mieszkaniowe skutecznie odmawiają, aby wstawić tam biurko. Analizowałam, mierzyłam, szukałam inspiracji. I wiecie co? Miejsce się znalazło 🙂 Faktycznie mamy tylko dwa pokoje, natomiast sam metraż nie jest taki zły. Jakieś 65 metrów pomieści kącik biurowy…w salonie.

Cały czas zastanawiam się nad wersją 1 a wersją nr 2. Pierwsza propozycja to przemalowanie biurka mojego taty, które kiedyś mu służyło, zanim rodzice przeprowadzili się do domku. Jest funkcjonalne, nie zajmowałoby wiele miejsca, a dodatkowo posiada zasuwaną roletę, co pozwoli ukryć wszelakie papierzyska w razie nieoczekiwanych gości 🙂 Obecnie jest w kolorze czarnym..a wiadomo, docelowo musi zostać przemalowane na biel.
Druga wersja, to zakup biurka w Ikea. Narożne, z różnymi przegrodami. Idealnie wpasowałoby się w salonowy kąt. Posiada też magnetyczną tablicę, co pozwoli na kontrolę spraw bieżących.

Sama nie wiem na co się zdecydować 🙂 Macie jakieś propozycje? 
A poniżej kilka biurowych inspiracji oraz krótka lista must have, którą widziałabym u siebie.
Pozdrowienia!Marcelina

1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6

Inspiracja. Pasja. KINFOLK

Dziś widzimy się trochę później niż zwykle. Staram się do Was pisać z samego rana, tak aby móc życzyć Wam dobrego dnia. Nie udało się dzisiaj, z uwagi na to, że do pracy wychodzę trochę wcześniej. Za to mam więcej czasu popołudniami, mogę zaszyć się z kubkiem gorącej herbaty i zwyczajnie odpocząć. 
Zapewne sporo z Was zna magazyn, o którym chcę krótko opowiedzieć. Kinfolk jest przepełniony pięknymi fotografiami, przepisami, opowieściami, wywiadami. To co napewno w nim znajdziemy to pasja. Pasja do życia. Jeżeli chcecie zwolnić (choć na chwilę) i docenić to co nas otacza-zajrzyjcie do niego. 
Wyjątkowo, inaczej niż zwykle – dobrego wieczoru dla Was 🙂

Marcelina