Miesięczne archiwum: Lipiec 2016

Co zmienić?!

Piszczymy z radości, gdy widzimy jak licznie odwiedzacie naszego bloga. To cudowne uczucie wiedzieć, że to co robimy ma sens 🙂 Każda Wasza wizyta, komentarz czy „lajk” w mediach społecznościowych napędza nas do działania. W głowach mnożą nam się pomysły! Cieszymy się, że nową serię pt. „Mieszkanie przyjaciół” przyjęliście  z takim zadowoleniem. Nie bójcie się- nie powiedziałyśmy ostatniego słowa i w najbliższym czasie kolejne wnętrze pojawi się na blogu 🙂
A teraz do sedna. Chcemy, aby nasz blog przede wszystkim był dla Was. Dlatego zwracamy się do Was z pytaniami czego Wam brakuje na naszym blogu, co chcielibyście zmienić, a co podoba Wam się najbardziej i bez czego naszej strony sobie nie wyobrażacie?Bardzo zależy nam na Waszej opinii.  Piszcie w komentarzach odpowiedzi.
Wasze Sisterki 🙂

 

 

Szukasz tanich przejazdów? Zajrzyj tutaj http://piatkabus.pl/

Przytulny zakątek. Mieszkanie przyjaciółki [2]

Jak dobrze wiecie, rozpoczęłyśmy nową serię na blogu „Mieszkanie przyjaciół”. Jako pierwsze pojawiło się skandynawskie wnętrze Moniki ( możecie zobaczyć je TUTAJ KLIK).
A co tym razem dla Was przygotowałyśmy? Kadry z domu Sabiny. Utrzymane w przytulnym klimacie wnętrze to mieszanka bieli oraz czerni, pastelowych dodatków i drewna. Nasza bohaterka od zawsze śniła o białym domku, aż wreszcie rok temu spełniło się jej największe marzenie. Razem z mężem kupili dom na obrzeżach miasta. Sabina jest osobą, która uwielbia dekorować swój dom. Każda rzecz ma tu swoje miejsce. Wiklinowe kosze, piękna ceramika m.in. marki Ib Laursen przeplata się z przedmiotami przywiezionymi z różnych zakątków. Jeśli coś się jej spodoba-musi to mieć. T
Robiąc zdjęcia nie mogłyśmy się ograniczyć jedynie do kuchni i salonu. Poszłyśmy na całość i z aparatem zawitałyśmy także do sypialni, łazienki, WC oraz pokoju gościnnego. No dobrze, usiądźcie wygodnie, najlepiej z filiżanką pysznej kawy, bo czeka Was pokaźna relacja z wizyty w domu Sabiny.
Zaczynamy od salonu z kącikiem jadalnianym. Na uwagę zasługuje piękny biało-czarny kominek. Pierwotnie wyglądał on całkiem inaczej, ale Sabina poddała go metamorfozie, co było doskonałym posunięciem.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kuchnia (Stadt IKEA) utrzymana jest w jasnym klimacie. Do tego pastelowe dodatki. Oczu nie można oderwać o ślicznych pojemników, zlewu pod oknem i pięknej ceramiki za szybą.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tej sypialni chyba każdy chciałby trochę pobyć. Dużo drewna, jasne dodatki i zielona bieliźniarka- to tworzy bardzo przytulny klimat.

 

 

 

W łazience rzuca się w oczy piękna, duża wanna wolnostojąca. Białe płytki na ścianach i podłoga ułożona z płytek łudząco przypominających drewno – zobaczcie jaki sielski klimat tu panuje!

 

 

 

 

 

Ubikacja utrzymana jest w podobnym klimacie, jednak tutaj pojawiło się więcej czarnych i szarych elementów.

 

 

 

 

I przyszła pora na pokój gościnny. Na co dzień pełni on funkcję również gabinetu o czym świadczy biały sekretarzyk. Fotel zapewnie kojarzycie? Nie ma bardziej wygodnego od tego z IKEA!

 

 

 

 

 

I ostatnie kadry…z ogrodu. Mnóstwo zieleni, nawet truskawki się znalazły 🙂
Dziękujemy za przemiłą współpracę! 🙂 Uwielbiamy podziwiać tak piękne wnętrza. Dajcie koniecznie znać jak Wam się podoba dom Sabiny. Co najbardziej wpadło Wam w oko? 
Mamy nadzieję, że podoba Wam się nowa seria na blogu, bo za jakiś czas pojawi się tu kolejne inspirujące wnętrze…

 

Skandynawski design. Mieszkanie przyjaciółki [1] NOWA SERIA

No to ruszamy z nową serią! Cyklicznie na blogu będą pojawiać się wnętrza naszych przyjaciół. To coś całkiem innego niż dotychczas. Wiemy, że lubicie nas „podglądać”, ale chcemy Wam pokazywać również inne wnętrza. Pewnie, mogłybyśmy zainspirować Was wnętrzami z gazet czy internetu, ale my chcemy pokazywać mieszkania prawdziwe. Dlatego oficjalnie rozpoczynamy nowy cykl na blogu „Mieszkania przyjaciół”. Zaczynamy!
Na pierwszy ogień idzie Monika. Oglądając jej zdjęcia od razu zauważycie, że to zakochana w skandynawskim dizajnie dziewczyna. Biel oraz czerń zdominowały całe mieszkanie. Chociaż nie wszystkie pomieszczenia były urządzane jednocześnie, to widać konsekwencję w działaniu 🙂 Nowością jest kuchnia, o której Monika marzyła. Warunek był jeden- ma być biała. Na zdjęciach możecie zobaczyć kuchnię Hittarp (IKEA). W projektowaniu kuchni Monika skupiła się nie tylko na wyglądzie, ale też na funkcjonalności. Dlatego możemy znaleźć dużo szafek oraz szuflad, które są pomocne w uporządkowaniu produktów, sprzętu kuchennego i wielu innych potrzebnych rzeczy. Nie mogło zabraknąć również wyspy oraz kredensu, który nie tylko świetnie się prezentuje, ale jest też dodatkowym meblem, gdzie można schować dodatkowe rzeczy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kolejnym pomieszczeniem jest salon. Zobaczcie jak świetnie został podzielony na strefę wypoczynkową i jadalnianą. Szara sofa, białe meble i stół kawowy z palet. Tu do akcji wkroczył Paweł- mąż Moniki i samodzielnie wykonał mebel 🙂 Ale, żeby nie było…Monika również uwielbia tworzyć coś z niczego 🙂 Dajcie jej pędzel, a zaraz coś zmaluje 🙂 Na stoliku znajdziecie pojemnik na chusteczki ozdobiony własnoręcznie, ale totalnym hitem jest tabliczka „Beach, this way” (ostatnie zdjęcie). Drewniane deseczki, farba, sznurek i głowa pełnia pomysłów- to tajny patent na zrobienie takiego cuda 🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Razem z Moniką jesteśmy szalenie ciekawe Waszych opinii. Jak Wam się podoba salon i kuchnia w tym mieszkaniu? Oczywiście, jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące mebli, bibelotów etc. – śmiało piszcie w komentarzach. Jesteśmy pewne, że Monika z wielką przyjemnością na nie odpowie 🙂
Monika, dziękujemy za przemiłą współpracę! 🙂
I pamiętajcie, to nie koniec! Niebawem na blogu pojawi się kolejne mieszkanie…

Bliżej natury

Dzień dobry Kochani! 🙂 Na samym początku chciałabym Wam serdecznie podziękować za tyle wspaniałych słów tu na blogu, facebook’u czy instagramie. Cieszę się, że sesja w najnowszym numerze „Mojego Mieszkania” tak się spodobała. Ten, kto zna mnie bliżej wie, że w stosunku do samej siebie jestem bardzo krytyczna i trochę obawiałam się, czy na zdjęciach wszystko wyjdzie tak jak sobie wymarzyłam. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne:-) Miałam okazję pracować ze świetną ekipą i z tego miejsca również Wam dziękuję za piękne zdjęcia, pomoc w aranżacji i cudną atmosferę.  Sesja w gazecie była dla mnie niezapomnianym doświadczeniem 🙂
A dzisiaj mam dla Was kilka ujęć z mojego domu. Trochę w innym klimacie niż zwykle, bo bliżej natury. A to za sprawą zieleni i żółci, która zdominowała zdjęcia. Nowością są plakaty przedstawiające motywy roślinne (możecie je zamówić w sklepie madeforhome.pl). Dajcie znać jak podobają Wam się zdjęcia 🙂 A już teraz mogę Wam zdradzić, że jeszcze w tym tygodniu zaczynamy bardzo ciekawy projekt. Ci, którzy obserwują nas na Instagramie mogą się domyślać o co chodzi 🙂 Powieje nowością i dużą dawką inspiracji 🙂 Bądźcie z nami! Ściskam, Ewelina.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

METAMORFOZA SYPIALNI (before&after)

Bardzo podobają mi się jasne, skandynawskie wnętrza. Taka też była moja sypialnia. Oprócz bieli postawiłam na kontrastową czerń. Jednak słoneczna aura za oknem dała mi wiele do myślenia. Postanowiłam przemycić kolor! Zdecydowałam się na niebieskie akcenty. Ale to nie wszystko. Nad białą komodą zawiesiłam półkę, która według mnie o niebo lepiej się prezentuje niż dwie ramki, które wisiały tam pierwotnie. Zrezygnowałam też z biało-czarnych zasłon na rzecz lekkich, piaskowych, które teraz są tłem i nie przytłaczają pomieszczenia.
Nie mogło zabraknąć najnowszego numeru „Mojego Mieszkania” w którym znajdziecie sesję oraz wywiad z drugą połówką Sisters About- Mamą Eweliną 🙂
Na półce ciągle zmieniam aranżację, ale numerem jeden jest biały jeleń ze sklejki. Hit skandynawskich wnętrz wreszcie pojawił się u mnie 🙂 Ładnie wykonany, lekki. Znajdziecie go w sklepie Made For Home KLIK.
A tu moja sypialnia w starszej odsłonie. Bardziej stonowana, bez intensywnych kolorów 🙂
Kochani dajcie znać jak podoba się Wam nowa odsłona mojej sypialni. Kolor niebieski kojarzy mi się z latem, morzem, wakacjami 🙂 Co sądzicie? Pozdrowienia, Marcelina

3 FIT PRZEPISY ( deser, przekąska i drugie śniadanie)

Nie samymi wnętrzami człowiek żyje i jeść coś musi, prawda?:-) Dlatego przygotowałam na Was 3 FIT przepisy, które w prosty i szybki sposób możecie przygotować w domu. Nie jest tajemnicą, że ponad miesiąc temu wyrzuciłam ze swojego menu smakowite bezy, czekoladę, hamburgery, batony i innego typu „grzechy” i muszę sobie jakoś radzić 🙂 Mam nadzieję, że uda Wam się wypróbować chociaż jeden z przepisów. Dajcie znać, która pozycja spodobała Wam się najbardziej 🙂 
1. Panna Cotta
Potrzebujesz: duży jogurt naturalny, pół szklanki mleka roślinnego , 3 łyżeczki żelatyny , 3 miarki odżywki białkowej, (najlepiej smakowej-u mnie truskawkowa- możecie zamówić ją tutaj https://www.body4you.pl/) , 400 ml wody, ksylitol do smaku oraz ulubione owoce.
Przygotowanie: W garnku podgrzewamy wodę oraz żelatynę, następnie schładzamy masę. Do drugiego garnka dodajemy jogurt, mleko i delikatnie podgrzewamy. Stopniowo dodajemy masę z żelatyną i mieszamy, na koniec dosypujemy odżywkę białkowa oraz ksylitol. Schładzamy w lodowce przez kilka godzin. Przed podaniem dodajemy owoce, deser możemy posypać wiórkami kokosu.

 

2. Ciasteczka owsiane
Dla mnie numer jeden! Zabieram je ze sobą, gdy idę do pracy, na zakupy, gdziekolwiek! Są sycące i pyszne 🙂
Miksujemy szklankę płatków owsianych, słonecznik, pestki dyni, siemię lniane, rodzynki, żurawinę. Dodajemy 2 łyżki miodu oraz jedną łyżkę oleju kokosowego. Formujemy ciastka i pieczemy w piekarniku przez 10 minut ( 180 ‚C).
Jeśli zagapicie się i ciastka posiedzą w piekarniku trochę dłużej niżeli powinny-nic straconego. Wystarczy szczelnie zamknąć je w pudełku i dodać skórkę jabłka. Na drugi dzień będą miękkie 🙂
EDIT:  Jeśli masa się nie skleja wystarczy dodaj więcej miodu, tak aby swobodnie ulepić ciastka 🙂 Dodatkowo, jeśli używacie dużych płatków owsianych to możecie je wcześniej zblendować, aby ciastka były bardziej kruche:)

 

 

3. Placki owsiane z owocami
Notorycznie robię je na drugie śniadanie. Często zabieram je również do pracy. Są bardzo energetyczne!
Wystarczy wymieszać w misce 2 jajka, 3/4 szklanki płatków owsianych, łyżeczkę kakao, łyżkę mleka. Patelnię skrapiamy olejem kokosowym i wylewamy przygotowaną masę. Smażymy z dwóch stron kilka minut. Całość możemy polać jogurtem naturalnym i dodać ulubione owoce.

 

Koniec tajemnicy!

Przyszedł ten moment, gdy możemy Wam powiedzieć coś więcej 🙂 Jeśli śledzicie nas na instagramie to może pamiętacie zdjęcie pokazujące sesję zdjęciową w domu moich rodziców? Było to dobre kilka miesięcy temu, a my z dreszczykiem emocji wyczekiwałyśmy rezultatów. No i stało się! Od wczoraj w najnowszym numerze magazynu Moje Mieszkanie możecie przeczytać wywiad z moją Mamą i zobaczyć piękne kadry z jej domu. Nawet nie wiecie jaka jestem dumna! Od wczoraj tylko kartkuję gazetę i zatrzymuję się na stronach, gdzie jest TEN artykuł. Mega fantastyczne uczucie!Sama sesja zdjęciowa była dla nas świetnym doświadczeniem. Zobaczyłyśmy, że zebranie materiału do gazety nie jest prostą sprawą i potrzeba dobrych kilku godzin, aby zrobić zdjęcia. Tutaj każdy szczegół ma znaczenie. Sesja do magazynu to również okazja do poznania osób oddanych maksymalnie swojej pasji, którzy robią to co kochają najbardziej.

Dziękujemy całej ekipie Mojego Mieszkania za cudną przygodę! A Was zapraszamy na kilka ujęć, które udało nam się ostatnio uchwycić  🙂
Buziaki! Marcelina

 

 

 

 

 

 

Namiastka tego, co możecie zobaczyć w najnowszym numerze Mojego Mieszkania. Mama Ewelina w towarzystwie swoich skarbów. A prócz tego wywiad 🙂 Kto już ma i widział? Jesteśmy ciekawe Waszych opinii!

 

Nowy lokator w naszym domu

To był szalony tydzień. Wszystko za sprawą mojej Mamy Róży, która jak co roku postanowiła pojechać na wakacje. Zauroczona poprzednim wyjazdem znów odwiedziła Mazury. Cieszę się, że pomimo wieku z taką łatwością pakuje walizkę, wsiada do autobusu i stawia czoło przygodzie. Energiczna z niej babka! A w związku z jej wyjazdem postanowiliśmy, że mój Tata wprowadzi się do nas na ten czas. Zdecydowanie zrobiło się bardziej radośnie w naszym domu. Dodatkowa osoba w domu wnosi wiele pozytywnych emocji. Chociaż nie zabrakło walki o fotel 🙂 (dla przypomnienia zajrzyjcie tutaj KLIK).
Oprócz tego, wraz z Marceliną udałyśmy się kilka dni temu do Warszawy. Celem naszej podróży było spotkanie blogerów związane z marką IKEA. Żałuję, że byłyśmy w stolicy zaledwie jeden dzień, ale mimo to udało nam się zamienić kilka słów z innymi blogerkami, które zjechały się z całej Polski. A teraz odliczam dni, ponieważ w październiku czeka nas kolejne blogowe wydarzenie – MEETBLOGIN. Udało nam się zdobyć złoty bilet, który wpisał nas na listę bez konieczności wysyłania dodatkowego zgłoszenia. Uff, całe szczęście 🙂 Byłyśmy w Łodzi rok temu i nie wyobrażam sobie, gdybyśmy miały opuścić tegoroczną edycję. No to co, z kim widzimy się w październiku? Pochwalcie się! 🙂
Ściskam Was mocno. Ewelina