Podobno teraz jest ciężki czas dla kobiet…podobno. A wszystko za sprawą EURO i mężczyzn, którzy godzinami przesiadują przed telewizorem. Nie wiem jak reszta Pań, ale również zaliczam się do tych, co jak zaczarowani wpatruję się w ekran telewizora i obserwuję, do której bramki wpadnie piłka. Dziś nasi piłkarze dostarczyli nas chyba najwięcej emocji. Dalej jesteśmy w grze! Cudownie! Chciałoby się krzyczeń wciąż i wciąż „Pooolska Polskaaa”.
A że teraz większość czasu spędza się na kanapie, mam dla Was fit przekąskę. Zdrowe, pikantne chrupki z ciecierzycy 🙂 Nie tylko doskonałe do podjadania podczas rozgrywek piłkarskich, ale też w trakcie komedii romantycznej 🙂
Potrzebujesz: 400g ciecierzycy, przyprawy ( papryka ostra, sól morska, pieprz, tymianek, bazylia etc), olej kokosowy/oliwa z oliwek.
Ciecierzyce moczymy w wodzie przez noc. Następnie gotujemy przez około 80 minut. Osuszamy ciecierzycę, dodajemy przyprawy ( wszystko zależy od Was jaki smak preferujecie – bardziej ziołowy czy może paprykowy?:)). Blachę wykładamy papierem do pieczenia i kładziemy ciecierzycę, lekko skrapiamy olejem kokosowym lub oliwą z oliwek. Pieczemy przez około 40 minut (180 stopni).
Fajny przepis, może kiedyś spróbuję! Pozdrawiam
Juz kiedys na nie miałam ochotę i zapomniałam o tym – muszę przemyśleć ten temat i gdzieś zapisać to moze następnym razem nie zapomnę 🙂
moi nie chcą tego chrupać więc ja zjadam wszystko 🙂
Ciekawy przepis:)
Fajne takie chrupaski 🙂