Majówka dobiega końca…niestety. Ale mam nadzieję, że miło spędziliście ten czas, chociaż pogoda nie dla każdego była wymarzona. Swój wolny czas poświęciłam na mini metamorfozy w moim mieszkaniu. Nie mogłam pominąć balkonu. Chociaż rok temu na podłodze pojawiło się drewno, to wciąż czegoś było mi mało. Wpadłam na pomysł, że zamontuję na jednej ze ścian kratkę. Strzał w dziesiątkę! Dobrałam oczywiście drzewka i kwiaty i postawiam na minimalizm (zresztą na takiej powierzchni raczej nie ma szans poszaleć:-)).
Wielu z Was pewnie zastanawia się jak sprawuje się drewniana podłoga GUMI. Chociaż od razu wpadła mi w oko, to obawiałam się co będzie z jej jakością. Początkowo miałam ambitne plany, aby ją ściągnąć na okres zimowy i ponownie położyć, gdy za oknem pojawi się więcej słońca. Niestety, olałam sprawę, aż spadł pierwszy śnieg i temperatura spadła poniżej zera. Bałam się strasznie czy nie zmieni koloru, nie popęka i nie wiem co jeszcze. Okazało się, że moje obawy były niepotrzebne. Podłoga wygląda jak nowa! Nic się z nią nie stało 🙂 Uf! Dlatego mogę Wam polecić deski w 100%! Pięknie wyglądają, są łatwe w montażu (samodzielnie kładłam deski na balkonie!) i przede wszystkim są także wytrzymałe.
I tutaj od razu wyjaśnienie. Wiem, że wiele osób podchodzi sceptycznie do kwestii wpisów, które zawierają reklamę…Natomiast ten wpis nie jest sponsorowany. Po prostu uznałam, że warto podzielić się z Wami opinią na ten temat:-) Jak Wam się podoba efekt? Lubicie takie małe zmiany?;-) Ściskam, Marcelina.