Przyznam się Wam, że kiedyś uważałam, że takie wnętrza są słabe. Serio 🙂 Porównywałam je nawet do scenerii rodem z sali w psychiatryku. Bo ta wszechobecna biel, jakieś kropki, surowizna. Natomiast, całe szczęście teraz już jestem osobą nawróconą, która wzdycha z uwielbienia podczas przeglądania skandynawskich fotografii.
Dziś mam dla Was kilka sypialnianych inspiracji. Biel na ścianie, w oknie i na podłodze to rozwiązanie idealne ( podczas przeglądania zdjęć nie zważajmy na kwestię sprzątania :)). Paski, kropki, chevron, powyginane lampy, krzesła spełniające rolę stolików nocnych, elementy zwierzęce i czarne dodatki. Tak, to wszystko znajdziecie w skandynawskich wnętrzach.
A co Wy sądzicie o takich rozwiązaniach?Podoba się Wam taki klimat w sypialni?
Buziaki, Marcelina