Razem z Mamą chcemy Was zachęcić do przemalowywania nie tylko ścian, ale przede wszystkim mebli. Moja mama powinna otrzymać tytuł malarki wszech czasów, bo tylko krąży z wałkiem i farbą po domu 🙂
Przeprowadzając się do nowego mieszkania było mi żal starych mebli. O ile z biurkiem nie mogłam dyskutować, bo zwyczajnie jest za duże i w mieszkaniu nie ma dla niego miejsca, to witrynkę i komodę bardzo chciałam zatrzymać. Początkowo były to meble, które stały w salonie rodziców, potem komoda trafiła do mojego pokoju. Natomiast aktualnie znajduje się w nowym mieszkaniu i to w całkiem innej odsłonie.
Były obawy, że się nie powiedzie, ale pewność mamy mnie uspokoiła. Mąż raz dwa przemalował wszystko.
Efekty możecie zobaczyć poniżej.
Słabe zdjęcie, ale tylko takie dałam radę wyszperać 🙂
Czego potrzebujemy, aby przemalować nasze meble?
Papieru ściernego
Wałka bądź pędzla ( zależy jaki efekt chcemy uzyskać; ja wybrałam pędzel, bo nie chciałam super gładkiej powierzchni, a zależało mi, aby były widoczne delikatne pociągnięcia pędzla)
Farbę akrylową albo zwykłą do drewna
Najpierw musimy całą powierzchnię mebla potraktować papierem ściernym, aby go zmatowić. Nie zapominajmy o wewnętrznej stronie mebla. Po otwarciu szafki głupio będzie wyglądać stary odcień brązu, jeśli przemalowaliśmy mebel na biało.
Następnie wycieramy mebel wilgotną ścierką, czekamy aż wyschnie i malujemy! 2-3 warstwy farby i mebel wygląda jak nowy 🙂
Właśnie mam taką komodę na której stoi telewizor i zastanawiam się jakbny wyglądała gdbym ją przemalowała na biało? 🙂
Warto zaryzykować i spróbować:)))
Ja przemalowywałam ogromną szafę (trzydrzwiową) i stara białą komodę. Z komodą było trochę kłopotu bo miała listewki na szufladach i po ich oderwaniu musiałam trochę pomęczyć się z wygładzaniem dziurek po gwoździach. Użyłam do tego szpachli samochodowej;) i tak oto z dwóch mebli do siebie zupełnie niepasujących zrobiłam szaro-żółty komplecik. Wygląda pięknie. Miałam tylko mały problem z blatem komody bo szybko się robiły rysy (nie wiem czy to wina farby?), ale położyłam na niej filcowy bieżnik i już niczym jej nie zarysuję:)
Miałam też szafkę nocną od starego kompletu mebli, która zupełnie nie pasowała do nowych. Ale nowe uchwyty i tapeta samoprzylepna w kolorze identycznym co nowe meble załatwiły sprawę. Jednak oklejanie mebli to dość trudna sprawa, która wymaga dużej cierpliwości i umiejętności, które na szczęście ma mój tata:D
W takim razie pozazdrościć taty!:)))))
A mi się marzy nowy kolor kuchni, ale strasznie się boję że jak coś pójdzie nie tak to co wtedy… może czas najwyższy zaryzykować;)
Dziś już dwie osoby mi pisały, że przemalowały swoje kuchnie i wyszło znakomicie. Więc może warto…?:))
Oj ja tez marzę o białych mebelkach ale moje stare nie sa drewniane tylko z płyty więc nie wiem czy można zastosować taki trik jak u Ciebie. Ale kusi….
Moje są drewniane, ale na zewnątrz miały okleinę 🙂
Efekt bajeczny! A tak sobie dzisiaj myślałam (nie, nie planuję przeprowadzki, ot, takie niewinne marzenia) co bym sobie zabrała ze swojego pokoju do przyszłego mieszkania i chciałam też babci przepiękną szafkę ukraść, ale jedno z drugim się gryzie… A tu takie rozwiązanie! 😉
Świetny pomysł i bardzo fajny efekt końcowy 🙂 Też chodziło mi coś podobnego po głowie, teraz wiem, że warto się za to zabrać 🙂
Pozdrawiam, Daria
http://voguerka.blogspot.com
Piękne to zdjęcie ślubne! Mam pytanie nie na temat tego postu, ale chciałabym poznać Twoją opinię Marcelino, co sądzisz na temat związku z młodszym facetem?
Mój mąż jest młodszy o rok i nie narzekam 🙂 Jeśli jest miłość to różnica wieku staje się nieistotna.
Jak ładnie 🙂
Bardzo mi się podoba metamorfoza 🙂 Ostatnio też się zastanawiam nad pomalowaniem tego i owego, może się skuszę. Właśnie też wybrałabym kolor biały 🙂 A swoją drogą masz uroczą choinkę i bardzo podobną do mojej (również i moją zdobią pierniki :))
:)) Piernikowe choinki najlepsze!
wow, efekt naprawdę spektakularny, suuuper! bardzo chętnie obserwuję!
dzięki Karina!:))
genialny pomysł:) na pewno jesteś dumna z mamy, co ?
Pewnie!:)
to przemalowanie mebli jest świetnym pomysłem, w tym roku zaczynam urządzanie własnego mieszkania i poważnie się nad tym zastanowię, czy nie szukać w starociach mebli, a potem dawać im nowe życie 🙂
Widzę, że mamy podobne gusta. Kocham Twoje mieszkanie. Pakuję walizki, kiedy mogę się wprowadzić? :):):):)
Ja swego czasu zajmowałem się kupnem starych zaniedbanych mebli i ich odnawianiem. Nie macie pojęcia jakie fajne meble można stworzyć przy pomocy papieru ściernego, farby i środków do konserwacji.